Kropka nad i
Marcin Kierwiński, Michał Kobosko, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Miłosz Motyka, Michał Kołodziejczak
W programie "Kropka nad i" w TVN24 goście Moniki Olejnik komentowali pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. - Do Sejmu wraca demokracja, wracają dobre obyczaje. Widać, że marszałek Szymon Hołownia będzie prowadził izbę dobrze, zdecydowanie, ale też tak, że każdy będzie mógł się w sposób normalny wypowiedzieć - mówił Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska). Komentował też porażkę PiS. Elżbieta Witek nie uzyskała poparcia na stanowisku wicemarszałkini Sejmu. - Nie ma zgody, żeby w Prezydium Sejmu zasiadała osoba, która niszczyła polską demokrację - stwierdził Kierwiński. Zdaniem Michała Koboski (Trzecia Droga, Polska 2050), "gdyby PiS miał kontynuować władzę w Polsce, to nie tylko prowadziłby nas do bardzo ostrych konfliktów ze wszystkimi krajami członkowskimi Unii Europejskiej, ale de facto prowadziłby do polexitu. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) dodała, że "kończy się epoka braku demokracji w Sejmie i traktowania Sejmu jako budki telefonicznej, do której można zadzwonić z Nowogrodzkiej, żeby przekazać swoje polecenia". Według Miłosza Motyki (Trzecia Droga, Polskie Stronnictwo Ludowe) "Jarosław Kaczyński przez najbliższe dni, tygodnie, miesiące będzie brutalnie schodził na ziemię". Michał Kołodziejczak (Agrounia, Koalicja Obywatelska) odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas swojego orędzia w Sejmie apelował o szacunek. - Ja tego szacunku ze strony prezydenta nie dostrzegłem. Najpierw bardzo delikatne wejście, zwrócenie się w stronę szacunku, spojrzenia na innych, a później wręcz atak na tych, którzy wygrali wybory, dziwne przytyki, których ja w ogóle nie rozumiem - mówił Kołodziejczak. W trakcie programu komentowano również desygnowanie Mateusza Morawieckiego na premiera.