Przedstawiciele obozu władzy uważają, że rząd zrealizował kamienie milowe, wyznaczone przez Komisję Europejską, likwidując Izbę Dyscyplinarną i powołując nową Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Inne zdanie ma KE, która pieniędzy Polsce na razie wypłacać nie zamierza. - Badania opinii publicznej potwierdzają, że Polacy są dalej w czołówce krajów bardzo dobrze nastawionych do procesu integracji europejskiej i do Unii Europejskiej - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych. W rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem zaznaczyła, że "Unia Europejska jest pewnego rodzaju siłą i stabilizacją". Przypomniała też, że środki z Krajowego Planu Odbudowy "to pieniądze czasowe, więc trzeba się spieszyć". Zdaniem Jana Truszczyńskiego, byłego ambasadora przy Unii Europejskiej, brak wypłat funduszy z KPO jest spowodowany bezradością i nieumiejętnością rządu Prawa i Sprawiedliwości. - Gdyby ktokolwiek inny siadł u steru, natychmiast naprawiłby zegarek, który PiS zdołał zepsuć - mówił Truszczyński, dodając, że "jego zdaniem zajęłoby to parę tygodni". Prof. Anna Pacześniak, politolożka i europeistka, zwróciła uwagę, że "rząd robi wszystko, żeby przekonywać opinię publiczną, że jest to konflikt Brukseli z Polakami". - To, że pieniędzy z KPO nie dostajemy jako jeden z dwóch krajów, jest sporym problemem - podkreśliła prof. Pacześniak.
