Czarno na białym
Przyjął pod swój dach 80 osób. "Nie wyobrażam sobie, że można tych ludzi opuścić"
Aż osiemdziesięcioro uchodźców z Ukrainy pod jednym dachem przyjął Witold Wójcik spod Grójca. Miał pusty dom dla pracowników sezonowych. Teraz mieszkają w nim matki z dziećmi, które uciekły przed wojną. Goście z Ukrainy znaleźli tu schronienie, jedzenie, poczucie bezpieczeństwa i dobre słowo. Gospodarz też może liczyć na wsparcie życzliwych ludzi z sąsiedztwa. Albo płacą z góry za zakupy, albo dzieci mają bezpłatne zajęcia, albo matki dostają przedpłacone karty na swoje osobiste zakupy. Jednak darmowy basen, wyprawka do szkoły czy nawet domowe naleśniki nie cofną czasu. W Ukrainie trwa wojna. Goście Witolda Wójcika dwa razy dziennie wspólnie modlą się o pokój w swoim kraju. Reportaż "Gest sadownika" Rafała Stangreciaka z "Czarno na białym".