Czarno na białym
Wojna na górze w kolegium NIK
Prezes i wiceprezes donoszą na siebie nawzajem do prokuratury. W kolegium Najwyższej Izby Kontroli prawie połowa miejsc jest nieobsadzona, bo Sejm nie uwzględnia większości wniosków personalnych prezesa Mariana Banasia. Kolejne wakaty grożą brakiem kworum i paraliżem prac.
Gdy w Sejmie trwa walka wokół immunitetu prezesa NIK Mariana Banasia, wewnątrz Najwyższej Izby Kontroli część członków kolegium próbuje ograniczyć jego działania. NIK za czasów prezesury Mariana Banasia prowadził kontrole, z których kilka zakończyło się niekorzystnymi dla rządu ustaleniami. Kontrole przygotowania wyborów kopertowych i funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości zakończyły się zawiadomieniami do prokuratury. Piotr Świerczek z "Czarno na białym" dotarł do informacji kto z kim i o co walczy w kolegium NIK, bez którego prezes sam rządzić izbą nie może. Bo zgodnie z konstytucją i ustawą "Najwyższa Izba Kontroli działa na zasadach kolegialności".