Czarno na białym
Autor "Dzieci nie tego Boga": miałem wrażenie obserwowania równoległego świata
Marek Osiecimski w reportażu "Dzieci nie tego Boga", dostępnym w TVN24 GO, przedstawia losy wychowanków tak zwanych szkół rezydencjalnych. Przez 115 lat kierowano tam siłą dzieci rdzennych mieszkańców. Było ich ponad 150 tysięcy, a wiele z nich nigdy nie wróciło do domów. W szkołach były bite, wykorzystywane seksualnie i głodzone. To, co działo się w tych placówkach, w większości prowadzonych przez katolickich duchownych, po latach nazywa się ludobójstwem kulturowym. W rozmowie z Piotrem Jaconiem opowiada o międzypokoleniowej traumie i cierpieniu rdzennych mieszkańców Kanady. Jak mówił, za "wielkie zło" odpowiedzialny jest głównie Kościół katolicki i kanadyjski rząd. - Oni przyznają, że bardzo wiele w tej sprawie zostało zrobione, że kanadyjski premier dwukrotnie przeprosił, ale tego słowa 'przepraszam' z najważniejszych papieskich ust się nie doczekali - powiedział Osiecimski. - Każdy z tych ludzi na ulicy Vancouver, których zdjęcia zrobiliśmy, ma swoją bardzo indywidualną, godną najpełniejszego szacunku historię. To był jeden z powodów, dla którego wielu z nich sięgnęło po alkohol, narkotyki i nie poradziło sobie w życiu. I nie radzi do tej pory. To jest bardzo namacalny przykład tego, jak to zło trwa - opowiadał.