Podejrzany statek zmierza do Naftoportu w Gdańsku - to scenariusz ćwiczeń Straży Granicznej

Podejrzany statek na Zatoce Gdańskiej - to ćwiczenia SG
Podejrzany statek zmierza do Naftoportu w Gdańsku - to scenariusz ćwiczeń Straży Granicznej
Źródło: Jan Błaszkowski/Fakty TVN
Funkcjonariusze Straży Granicznej uczestniczyli w ćwiczeniach na Morzu Bałtyckim, w ramach których musieli dokonać abordażu. W scenariuszu ćwiczeń obca jednostka z podejrzanym ładunkiem zbliżała się do Naftoportu w Gdańsku.

To tylko ćwiczenia, ale ich scenariusz pokazuje rzeczywiste zagrożenia na polskiej granicy przebiegającej na Bałtyku. Miejsce akcji: Zatoka Gdańska, statek nieznanej bandery, z dziwnie zachowującą się załogą i podejrzanym ładunkiem.

- Nazywa się Iwan, taki dostał kryptonim. (...) Z rejonu Federacji Rosyjskiej przypłynął ten statek - powiedział kmdr por. Grzegorz Glista z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

W scenariuszu ćwiczeń niebezpieczny statek zbliża się do Naftoportu w Gdańsku. Ponieważ nie chce się zatrzymać - do akcji wkracza jednostka specjalna Straży Granicznej. Komandosi wdzierają się na pokład i opanowują statek. Tuż przed abordażem jego załoga pozbywa się dowodów przestępstwa.

- Były to paczki prawdopodobnie z przedmiotami, które mogły być niebezpieczne. Mówimy o materiałach wybuchowych lub amunicji - wyjaśniła ppor. Katarzyna Przybysz z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Rosyjski jamming na Bałtyku

Na ćwiczeniach nie zabrakło prawdziwych problemów - z samolotem patrolowym. Doświadczył zakłóceń w komunikacji z systemem GPS, prawdopodobnie z powodu działań rosyjskich wojsk.

Rosjanie od dawna utrudniają żeglugę na Bałtyku, zakłócając sygnały satelitarne. Łamią embargo swoją flotą cieni i biorą na cel infrastrukturę krytyczną: porty, rurociągi i kable podwodne.

Manewry na morskiej zewnętrznej granicy Unii Europejskiej zorganizowała Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex. - Bałtyk to arena geopolitycznej rozgrywki. I dlatego jako Polska i Europa pokazujemy, że jesteśmy tu obecni i chronimy granice tak, jak trzeba - powiedział Hans Leijtens z Frontexu.

Na morskiej granicy Unii Europejskiej czyhają podobne niebezpieczeństwa jak na granicy lądowej, ale ochrona tego obszaru ze względu na jego rozległość wydaje się jeszcze trudniejsza.

Czytaj także: