Miliony Polaków usłyszały antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna podczas debaty. Szef KRRiT: nie słyszałem

Tacik
Miliony Polaków usłyszało antysemickie słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Szef KRRiT: nie słyszałem
Źródło: Jacek Tacik/Fakty TVN

Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zareaguje na antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna? Tego nie wiemy, ale wiemy, jak zareagował przewodniczący KRRiT. Maciej Świrski mówi, że "nie słyszał tych wypowiedzi Brauna". Przy tej okazji politycy koalicji rządzącej przypominają, dlaczego Maciej Świrski powinien usłyszeć zarzuty przed Trybunałem Stanu.

Prokuratura wszczęła postępowanie po słowach Grzegorza Brauna, które padły na poniedziałkowej debacie prezydenckiej zorganizowanej przez "Super Express". Chodzi o znieważenie grupy ludności żydowskiej z powodu jej przynależności narodowej oraz publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i wyznaniowych.

O stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie antysemickich wypowiedzi Grzegorza Brauna w telewizji zapytaliśmy jej przewodniczącego Macieja Świrskiego. - Nie słyszałem. Nie słyszałem, ponieważ zajmuję się tym, co dzieje się tutaj w tej chwili - odpowiedział Świrski.

Zarzuty pod adresem szefa KRRiT

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który zgodnie z konstytucją stoi na straży interesu publicznego w radiofonii i telewizji, słyszy najwyraźniej tylko to, co chce, i kiedy chce. Maciej Świrski usłyszał późnym marcowym wieczorem komentarz dziennikarzy "Super Expressu", który miał godzić w uczucia religijne, i za który nałożył na nich karę ponad 100 tysięcy złotych.

- Jest elementem propagandy PiS-owskiej. Nie ma przypadku, że on jest w pierwszej linii całej konstrukcji tej propagandy, która była przez osiem lat - uważa Grzegorz Schetyna, senator Koalicji Obywatelskiej. 

Gdy PiS przegrało wybory, Maciej Świrski został jednym z niewielu z realną władzą. Zdaniem rządzących robi to, co może, żeby pomóc swojemu środowisku wrócić do władzy. - Jeżeli Świrski nie widzi skandalicznych, antysemickich wypowiedzi Brauna, to znaczy, że kim on jest? Politykiem, który działa w grupie Jarosława Kaczyńskiego - uważa Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy. 

Głosowanie Sejmu coraz bliżej

Działanie w interesie PiS to jeden z powodów, dla których posłowie koalicji rządzącej chcą postawić Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Jest jeszcze dziesięć innych: próba ingerencji w niezależne media czy blokowanie pieniędzy z abonamentu dla telewizji publicznej.

- Farsa polegająca na postawieniu bezzasadnych i bezpodstawnych zarzutów wobec przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - skomentowała Iwona Arent, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - Większość tych zarzutów, które zostały postawione, zostały tym materiałem dowodowym potwierdzone - zwrócił uwagę Maciej Tomczykiewicz, poseł Koalicji Obywatelskiej. 

Posłowie z Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej przedłożyli sprawozdanie. Na początku maja mają je przyjąć. Kolejnym etapem będzie głosowanie w Sejmie. - Po to zrobiono to całe postępowanie, żeby mnie oderwać od działalności - uważa Maciej Świrski.

Przewodniczący KRRiT albo naprawdę nic nie wie o antysemickich wypowiedziach Grzegorza Brauna, albo udaje, że nic nie wie. Brak reakcji to zgoda na mowę nienawiści w mediach.

Czytaj także: