Jedziemy z bardzo daleka i zbieraliśmy pod drodze pomarańcze rozrzucone na ulicy - tłumaczyli się zatrzymani przez hiszpańską policję mężczyźni. Według ich wersji udało im się w ten sposób uzbierać w sumie cztery tony owoców. Tak wyładowani próbowali uciekać przed policyjnym patrolem.
26 stycznia policja w Sewilli trafiła na niezwykłą sprawę. Funkcjonariusze zauważyli dwa samochody osobowe, które jechały bardzo blisko siebie. Po tym, jak kierowcom kazano zjechać na bok, auta zaczęły przyspieszać i uciekać przed policją. Po niedługim pościgu policji udało się je zatrzymać. Okazało się, że oba są wyładowane pomarańczami.
Cztery tony w trzech samochodach
Na pytanie zdumionych policjantów, skąd w samochodach tyle owoców, kierowcy odparli, że "jadą z bardzo daleka i zbierali pod drodze pomarańcze rozrzucone na ulicy".
Policjanci nie dali wiary tym tłumaczeniom, tym bardziej że wkrótce w okolicy odnaleziono również porzucony i wypełniony cytrusami samochód ciężarowy. Tym samym ilość przejętych pomarańczy wyniosła aż cztery tony.
Okazało się, że cytrusy skradziono z magazynu w pobliskim mieście Carmona.
"Czego to ludzie nie robią, by zapobiec przeziębieniom"
Fotografie aut wypełnionych pomarańczami opublikowano na profilu sewilskiej policji. Sprawę zaczęli szeroko komentować internauci.
"Jeżeli byłoby to awokado, mówilibyśmy o skradzionych towarach na kwotę 14 milionów dolarów" - zauważył jeden z użytkowników Twittera. Kolejna internautka zastanawiała się, jak mogło dojść do podobnej sytuacji: "Tak dużo pytań. Czemu bez pudełek? Jak udało się im wpakować pomarańcze do środka? Jak pięć osób zmieściło się w środku?".
Niektórzy też wyśmiewali absurdalność całej sytuacji. "Czego to ludzie nie robią, by zapobiec przeziębieniom" - zareagował jeden z internetowych komentatorów.
— The Real Chin Shady (@cinzywincy) 30 stycznia 2018
Aah, what people will do to prevent colds this flu season. https://t.co/EmtyEql7Ao
— Theresa Fallon (@TheresaAFallon) 30 stycznia 2018
Autor: aha / Źródło: CNN, Europa Press, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/EmergenciasSev