Amy Winehouse, znana nie tylko z powodu swojej muzyki, ale też umiłowania do skandali i używek, została oskarżona o napaść. Konsekwencją jej wybryków było aresztowanie artystki.
Znana piosenkarka soul Amy Winehouse trafiła w piątek krótko po godz. 17 na posterunek Holborn, aby zostać przesłuchana pod zarzutem napadu. Dziennikarze oczekiwali na gwiazdę zarówno pod jej domem w Camden, jak i posterunkiem Holborn Police.
Po przybyciu piosenkarka przemknęła szybko na posterunek z ochroniarzem u boku, nie złożywszy żadnego oświadczenia. Według brytyjskich gazet ofiarą 24-letniej piosenkarki miał paść przypadkowy mężczyzna, którego spotkała podczas nocnego spaceru w Camden.
Już wcześniej Winehouse miała kłopoty w życiu prywatnym, zmagając się z uzależnieniem od narkotyków. To nie pierwsze aresztowanie w karierze 5-krotnej zdobywczyni Grammy.
W zeszłym roku została zatrzymana za posiadanie narkotyków. Wówczas trafiła za kraty na kilka godzin. Ponadto utrudniała śledztwa w sprawie męża Blake'a Fielder-Civila, który był podejrzany o napaść oraz próbę przekupstwa. Jej partner przebywa w areszcie od listopada.
Źródło: Reuters, TVN24