Główny konstruktor nowej amerykańskiej kapsuły kosmicznej "Orion" Hamilton Sundstrand codziennie zamawia 30 litrów uryny, potrzebnej do testów. Dawcami są pracownicy Johnson Space Center w Houston, w stanie Texas. Amerykańska agencja kosmiczna NASA planuje powrót na Księżyc do roku 2020.
Jeśli chodzi o NASA, wszystko jest poważne i naukowe - nawet problem moczu, na który jest tak duże zapotrzebowanie wśród konstruktorów kapsuły. - Uryna stanowi problem, bo zawiera ciała stałe, które mogą zablokować system jej odprowadzania - mówi szef zespołu odpowiedzialnego za systemy podtrzymujące życie, John Lewis. Dlatego konstruktorzy szukają rozwiązania - w jaki sposób pozbywać się zalegającego płynu podczas długiego pobytu na stacji kosmicznej.
Niezastępowalna
- Nie da się zastąpić uryny - mówi Lewis - dlatego tak ważne jest, aby nie zabrakło nam prawdziwego płynu do testów. Stąd codzienne zamówienia na 30 litrów autentycznego, ludzkiego moczu.
- Firma budująca toaletę Oriona potrzebuje naprawdę dużych ilości uryny, aby rozpracować ten problem - potwierdził rzecznik NASA, Leo Makowski.
Niezawodne toalety są niezbędne dla powodzenia misji lotu na Księżyc, która planowana jest do 2020 roku. Kapsuła Oriona, która ma przez sześć miesięcy służyć astronautom na srebrnym globie, musi radzić sobie z podstawowymi potrzebami fizjologicznymi. W kosmosie wszystko jest bowiem trochę bardziej skomplikowane, niż na Ziemi...
Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: NASA/sxc.hu