Uniwersytet Purdue w stanie Indiana poinformował w środę, że wyśle specjalną grupę poszukiwawczą w celu odnalezienia zaginionego 88 lat temu samolotu Amelii Earhart. Za wyprawę odpowiadać będą Purdue Research Foundation (PRF) i Archaeological Legacy Institute (ALI).
Uczelnia przekazała, że misja rozpocznie się jesienią tego roku i będzie nosić nazwę Taraia Object Expedition. Nazwą Taraia określany jest "tajemniczy obiekt" widoczny na zdjęciach satelitarnych laguny przy wyspie Nikumaroro, leżącej mniej więcej w połowie drogi między Australią i Hawajami na Pacyfiku. To właśnie tam według jednej z hipotez mógł wylądować samolot pilotki. Badacze chcą się dowiedzieć, czy zagadkowy obiekt to zaginiona maszyna.
Kolejne poszukiwania zaginionej pilotki
- Mamy być może największą szansę w historii na ostateczne zamknięcie sprawy - twierdzi Richard Pettigrew, dyrektor ALI. - Z tak dużą liczbą mocnych dowodów czujemy, że nie mamy innego wyboru, niż iść dalej i mieć nadzieję na powrót z dowodem - dodał.
Wspomniane zdjęcie satelitarne "tajemniczego obiektu" zostało wykonane w 2015 roku po tym, jak nad wyspą przeszedł cyklon, który mógł doprowadzić do odsłonięcia fragmentu maszyny. Według Pettigrewa rozmiar i układ obiektu pasuje do samolotu Lockheed Electra 10E, którym leciała Earhart, a lokalizacja odpowiada planowanej trasie przelotu.
W 2017 roku na wyspę dotarł inny zespół archeologów, ale nie zauważono wtedy wyraźnych dowodów na to, że pilotka tam była. Obiekt ze zdjęcia był zaś dla badaczy nieuchwytny, znów znalazł się pod piaskiem.
Dlaczego misją zajmuje się Uniwersytet Purdue? To właśnie ta uczelnia prawie dziewięć dekad temu pomogła sfinansować lot Earhart. Kobieta pracowała na tym uniwersytecie od 1935 roku.
The evidence is overwhelming. Purdue Research Foundation and the Archaeological Legacy Institute are on the verge of a...
Posted by Purdue University on Wednesday, July 2, 2025
Zaginięcie Amelii Earhart
Amelia Earhart była pierwszą pilotką, która samotnie przeleciała nad Oceanem Atlantyckim. Dokonała tego wyczynu w 1932 roku. Pięć lat później planowała odbyć lot dookoła świata wzdłuż równika. Wraz z nawigatorem Fredem Noonanem wyruszyli w podróż. Wystartowali z Miami i kierując się na wschód przelecieli nad Atlantykiem, nad Afryką i Azją, aż po 40 dniach podróży dotarli do Papui Nowej Gwinei. Tam rozpoczynał się ich ostatni, najtrudniejszy odcinek. 2 lipca 1937 roku zaginęli nad Oceanem Spokojnym.
Choć rząd USA natychmiast podjął poszukiwania lotników, szczątków samolotu ani ich ciał nie odnaleziono. Earhart i Noonan zostali uznani za zmarłych dwa lata później. Zniknięcie Earhart media nazywają "jedną z największych tajemnic w historii lotnictwa" i "jedną z najbardziej intrygujących tajemnic świata".
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat pojawiło się wiele teorii na temat zaginięcia Earhart i Noonana. Jedna z nich głosi, że lotnicy mogli wylądować na Nikumaroro, gdzie ich samolot został zmyty z lądu przez wysokie fale. Pozostawieni sami sobie na bezludnej wyspie, żyli tam przez jakiś czas jako rozbitkowie, dopóki nie zmarli. Osoby podające w wątpliwość tę wersję wydarzeń zwracały uwagę m.in. na zapis zapis komunikacji radiowej samolotu z jednostką amerykańskiej straży wybrzeża. Wskazywał on na obecność pilotki gdzieś w pobliżu wyspy Howland. Nikumaroro znajduje się 640 kilometrów dalej. Powątpiewano, aby przy kończącym się zapasie paliwa była w stanie przelecieć taki dystans.
Autorka/Autor: pb//az
Źródło: NBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Harris & Ewing, domena publiczna