Pięcioletnia dziewczynka, która wraz z rodzicami brała udział w rejsie Disney Dream, w niedzielny poranek wypadła za burtę. Tuż za nią skoczył jej ojciec, dzięki sprawnej akcji ratunkowej oboje udało się uratować. Jak mogło dojść do takiego wypadku? Nowe szczegóły - ujawnione w środę przez biuro szeryfa hrabstwa Broward na Florydzie - wskazują, że dziewczynka siedziała na barierce, straciła równowagę i poleciała do tyłu, wypadając przez otwarty bulaj (małe, okrągłe okienko w burcie statku). Jednym z pytań, na które nie udzielono dotąd odpowiedzi, jest dlaczego bulaj nie był zamknięty.
Do zdarzenia doszło około 11:30 rano. Rodzice dziecka znajdowali się w pobliżu, grali w shuffleboard. Matka dziewczynki natychmiast zaalarmowała męża, który nie zauważył upadku, przekazało biuro szeryfa Broward. Wyjaśniono też, że - wbrew pojawiającym się w internecie spekulacjom - w chwili zdarzenia ojciec nie trzymał córki za barierką. W rozmowie ze stacją FOX35 oficer z biura szeryfa przekazał, że "nie zatrzymano żadnego z rodziców".
Akcja ratunkowa trwała 20 minut
37-letni ojciec wskoczył do wody, aby uratować córkę. Utrzymywali się na wodzie przez około 20 minut, aż do momentu, gdy z pokładu statku wypłynęła łódź ratunkowa, a moment ten został uchwycony na nagraniu z telefonu komórkowego.
Biuro szeryfa przyznało, że szkolenie załogi statku wycieczkowego w zakresie postępowania w przypadku wypadnięcia za burtę i szybka reakcja uratowały zarówno dziewczynkę, jak i jej ojca. Po wydobyciu z wody oboje zostali zbadani przez personel medyczny statku, a po przybyciu do portu przewiezieni do szpitala. Nie podano informacji o ich obrażeniach. W oświadczeniu na temat wypadku funkcjonariusze przyznali, że "ta rodzina ma dużo szczęścia", bo zwykle takie wypadki kończą się tragicznie.
Komentarze współpasażerów
Współpasażerowie chętnie komentowali całe zdarzenie. - Statek poruszał się szybko, bardzo szybko, to szalone, jak ludzie szybko stali się małymi kropkami w morzu. I nagle tracisz ich z oczu - mówiła Laura Amador, jedna z pasażerek cytowana przez CBS News. - Kapitan zwolnił, zawrócił statek, a po dziewczynkę i ojca wysłano łódź ratunkową i po chwili zobaczyliśmy, jak ich ratują - dodała. - Jest bohaterem, skoczył, by ratować dziecko - mówiła o ojcu inna pasażerka, Tracy Robinson-Hughes.
Disney Dream i "protokoły bezpieczeństwa"
Linie Disney przypomniały, komentując zdarzenie, że statki do nich należące są wyposażone w systemy bezpieczeństwa ostrzegające załogę o wypadnięciu za burtę, a zabezpieczenia na pokładzie są przystosowane do rodzin z dziećmi. Rzecznik Disney Cruise Line dodał w rozmowie z USA Today, że "ten incydent pokazuje skuteczność ich protokołów bezpieczeństwa".
Disney Dream to luksusowy wycieczkowiec o długości 340 metrów i szerokości 66 metrów, jeden z najdłuższych na świecie. Podczas rejsu pasażerowie mogą spotkać ulubionych bohaterów bajek i skorzystać z licznych atrakcji, jak restauracje tematyczne czy zjeżdżalnie wodne.
Autorka/Autor: zeb//az
Źródło: CBS News, USA Today, New York Post, FOX35
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock