- Jestem w szoku. Odjęło mi mowę - tak na wieści o ślubie córki zareagowała nowa teściowa Kazimierza Marcinkiewicza. Dziennikarskie śledztwo "Super Expressu" ujawniło, że najgorętsza (medialnie) para pobrała się "w ciasnym pokoiku konsulatu w Barcelonie".
"Nie było białej sukni z welonem, sypania ryżem ani weseliska do białego rana. Czyli ślubu, o jakim marzy każda młoda dziewczyna" - martwi się "Super Express". Zamiast powyższych atrakcji, para wzięła cichy ślub w polskim konsulacie w Barcelonie. "Było skromniutko i szybciutko. Konsul Marek Pernal miał na sobie zwykły garnitur". A zamiast imprezy - zwykła kolacja w restauracji.
Radziłam jej, żeby poczekała. Nie poznałam tego pana teściowa
Jadwiga Olchowicz, matka Izabeli, jest niepocieszona. O ślubie dowiedziała się od dziennikarzy. - Ale ja o niczym nie wiem. Jestem w szoku. Od miesiąca nie miałam kontaktu z córką. Dopiero ostatnio zadzwoniła i zapowiedziała, że będzie w Polsce i że ma dla mnie niespodziankę - mówi "SE".
Nie ukrywa, że nie jest zadowolona z wyboru córki. - Radziłam jej, żeby poczekała. Nie poznałam tego pana. Znam go tylko z telewizji i gazet - twierdzi teściowa Marcinkiewicza. I dodaje, że zawsze chciała zobaczyć córkę w sukni ślubnej.
A sam były premier swojego ślubu nie potwierdza, choć na palcu, co uwiecznili paparazzi na Forum Ekonomicznym w Krynicy, ma obrączkę.
Źródło: "Super Express"
Źródło zdjęcia głównego: tvn