Tradycyjne uściski rąk i spotkania z kandydatami to dla peruwiańskich polityków za mało. Charles Zevallos, który kandyduje na urząd burmistrza w prowincji Maynas, na swoich wiecach wyborczych rozdaje drobne upominki w zamian za całusy. Podczas ostatniego spotkania na scenę poleciały nawet - jak na koncercie rockowym - damskie majtki.
Zevallos podczas wieców wyborczych zwykł rozdawać drobne upominki - wentylatory, zegarki i piłki nożne - w zamian żąda "jedynie" buziaka od kobiet, które przychodzą na spotkania. Ostatnio peruwiański polityk wszedł na nowy poziom spoufalenia ze swoimi wyborcami - na scenę, z której przemawiał posypały się damskie majtki.
Komentatorzy w stolicy kraju, Limie, załamują ręce. Jak twierdzą, majtki fruwające w powietrzu niczym na koncercie rockowym, to kolejne dno, jakie osiąga peruwiańska scena polityczna. Sam Zevallos broni się twierdząc, że nie planował takiego rozwoju wypadków. - To było spontaniczne. Nagle zobaczyłem parę majtek lecących w moją stronę. Potem kolejna kobieta rzuciła je na scenę. - tłumaczy.
Ludzie go kochają
- Nie wiem, czy uda mi się to zatrzymać. To, co się tutaj teraz dzieje to zupełne szaleństwo. Ludzie mnie kochają - dodaje.
Prowincja Maynas położona jest w północno-wschodniej części kraju, w regionie Loreto. Prowincja oddalona jest około 1600 km od Limy. Stolica regionu i samej prowincji Maynas jest miasto Iquitos.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters