Futbol to towar, jak każdy inny. Mistrzostwa Europy dobiegły końca, więc ich główni aktorzy są już niepotrzebni. Można ich pociąć, połamać i zawieźć tam, gdzie ich miejsce - na śmietnik.
Tych, którzy oburzą się, że to niehumanitarne uspokajamy: nie chodzi o żywych piłkarzy, a jedynie ich gigantyczne figury.
Jedenaście olbrzymich posągów ustawionych było przez cały czas trwania Euro w hali dworca głównego w szwajcarskim Zurychu. Wśród figur znalazły się m.in. takie tuzy jak Niemiec Michael Ballack, Francuzi Patrick Vieira i Karim Benzema, czy Rumun Cristian Chivu.
Teraz jednak przyszła pora na ich demontaż. Zrobione z tworzywa sztucznego posągi są cięte na części piłami łańcuchowymi i odzierane z ubrań. Trafią na śmietnik.
bgr/iga
Źródło: tvn24.pl