Brytyjscy mężowie częściej niż dotychczas dokonują zabiegów chirurgicznych, odmładzających i poprawiających ich urodę - ogłosiła brytyjska medyczna grupa badawcza.
Zjawisko, dotyczące mężczyzn osiągających "jesień życia", określa się mianem syndromu Sarkozy'ego, od nazwiska prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który poślubił dużo młodszą od siebie Carlę Bruni. Od stycznia do marca, w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku, wzrosła o 57 proc. liczba panów zgłaszających się na porady dotyczące zastrzyków botoksowych czyli najpopularniejszej formy likwidowania zmarszczek.
Furorę na Wyspach robi również Glamotox, płyn kosmetyczny zbliżony składem do Botoksu, produkowany przez firmę Rodial. Koszt słoika tego preparatu wynosi 150 dolarów, co starcza na miesiąc. Ale penetruje skórę, nie docierając do mięśni i można go uznać za substytut zastrzyków. Niektórzy chirurdzy plastyczni odmawiają skuteczności tej "rewelacji". - Produkt może i jest dobry, ale ludzie nie powinni sądzić, że dostają cudowny krem w zastępstwie Botoksu lub zabiegu chirurgicznego - zdradza dermatolog Debra Jaliman.
Podobnie liczba zabiegi mikrodermabrazji (odnowy tkanki skórnej) w porównaniu z 2007 rokiem zwiększyła się o 43 proc. Coraz więcej Brytyjczyków myśli o poprawie swego wyglądu fizycznego. Chirurdzy uważają, że dla większości mężczyzn motywacją, by zgłosić się na operację plastyczną jest młody wiek ich nowych partnerek.
Szczególny związek z tym zjawiskiem ma syndrom Sarkozy'ego, szczególnie po spektakularnym sukcesie jego wizyty w Wielkiej Brytanii. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ma 53 lata, a jego małżonka skończyła 40-tkę i prezentuje się naprawdę dobrze.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24