Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ułaskawił parę indyków o imieniu Peas i Carrots. Tradycja darowania życia ptakom, które trafiłyby na świąteczny stół, sięga prezydentury George'a H.W. Busha, który zainaugurował ją w 1989 r. Teraz zwierzęta powalczą o oficjalny tytuł Narodowego Indyka Święta Dziękczynienia. Trwa głosowanie w internecie.
Przed przypadającym w czwartek amerykańskim Świętem Dziękczynienia Donald Trump - zgodnie z prezydencką tradycją - ułaskawił dwa indyki. W tym roku są to Peas i Carrots.
W ankiecie internetowej prowadzonej przez Biały Dom można głosować na swojego kandydata do tytułu Narodowego Indyka Święta Dziękczynienia. Oba zostały przedstawione w żartobliwy sposób.
Wyselekcjonowana para
Indyki od małego były starannie przygotowywane do występu w Białym Domu, tak, aby czuły się swobodnie w świetle reflektorów i przy muzyce.
Na prezydencką parę zazwyczaj wybierane są samce, ze względu na wygląd, sposób poruszania się i gulgotania.
Ptaki selekcjonuje się również na podstawie cech osobowości i interakcji z ludźmi.
- Na początku było 50 indyków. Pracowaliśmy z nimi, aby zobaczyć, które są najładniejsze i pozbawione agresji - powiedział stacji ABC News prezes National Turkey Federation, Jeff Sveen. - Uczyliśmy ich też gulgotania - dodał.
Tegoroczna para zwierząt pochodzi z gospodarstwa w Dakocie Południowej. Ptaki przyjechały w weekend do Waszyngtonu do Williard Hotel. Tam zatrzymały się w swoim własnym apartamencie przed uroczystością w Białym Domu.
Co dalej z Peas i Carrots?
Po ceremonii ułaskawienia, Peas i Carrots zostaną przeniesieni na Virginia Tech University do obiektu "Gobbler's Rest". Tam spędzą resztą życia pod opieką studentów i weterynarzy.
Ptaki mają 20 tygodni, więc zostało im tylko kilka miesięcy życia. - Indyki domowe nie żyją długo, ponieważ są hodowane w celu zaopatrzenia w żywność - wyjaśnił Rami Dalloul z Virginia Tech University. - Jeśli żyją rok, to jest już dobry wynik. Co do zasady jednak nie cieszą się długowiecznością - dodał Dalloul.
Tradycja
Tradycję ułaskawiania indyka nieoficjalnie rozpoczął prezydent Abraham Lincoln, który darował życie indykowi po interwencji syna.
Jednak formalny zwyczaj zainicjował prezydent George H.W. Bush w 1989 r. - Zapewniam was i tego wspaniałego indyka, że nie skończy na stole świątecznym. Udzieliłem mu prezydenckiej łaski i teraz może przeżyć resztę swoich dni na farmie niedaleko stąd - powiedział wtedy Bush do działaczy pikietujących na rzecz praw zwierząt. I tak też zrobił.
Autor: MP//ŁUD / Źródło: Twitter, ABC News, Fox News
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | Jordyn Phelps