Rada Etyki Mediów "nie dostrzegła, aby ze strony jurorów dochodziło do molestowania seksualnego uczestniczek konkursu. (...) A program TOP Model jest w swej koncepcji ekshibicjonistyczny" - napisała wiceprzewodnicząca REM w odpowiedzi na list minister ds. równego traktowania. Elżbieta Radziszewska, powołując się na skargi, jakie otrzymuje, zarzucała, że uczestniczki programu TVN TOP Model są upokarzane i molestowane.
- W związku z licznymi skargami w sprawie programu TVN "Top Model", dotyczącymi molestowania seksualnego modelek oraz prezentowania treści nieprzyzwoitych, uwłaczających i upokarzających kobiety w wyżej wymienionym programie, jako Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania, działając zgodnie z ustawą, zwracam się z uprzejmą prośbą o analizę ww. sytuacji oraz zajęcie przez Radę Etyki Mediów stanowiska w przedmiotowej sprawie - napisała Radziszewska.
"Pobaw się balonami", "pokaż te cycki, wszystko pokaż", liczne komentarze deprecjonujące kompetencje intelektualne uczestniczek oraz dotykanie intymnych części ciała modelek, m.in. obmacywanie piersi, naruszają godność kobiet oraz stwarzają wobec nich poniżającą, upokarzającą atmosferę Elżbieta Radziszewska
W liście powołuje się na oburzające komentarze, które miałaby do uczestniczek programu kierować jego prowadząca - Joanna Krupa i jurorzy "ze szczególnym uwzględnieniem Dawida Wolińskiego". - "Pobaw się balonami", "pokaż te cycki, wszystko pokaż", liczne komentarze deprecjonujące kompetencje intelektualne uczestniczek oraz dotykanie intymnych części ciała modelek, m.in. obmacywanie piersi, naruszają godność kobiet oraz stwarzają wobec nich poniżającą, upokarzającą atmosferę - argumentuje w liście do REM minister.
Zdaniem Radziszewskiej na naganę zasługuje także fakt, że "uwłaczające gesty i słowa" nie są nawet usuwane podczas montażu, a prezentowane są w porach, które - według minister - "mogą narzucić ich odbiór osobom, które sobie tego nie życzą, w tym osobom małoletnim".
Ponadto Elżbieta Radziszewska przytacza definicję molestowania seksualnego dając do zrozumienia, że tak właśnie należy interpretować wymienione wcześniej zachowania.
Ekshibicjonistyczna koncepcja zawodu
- Nie dostrzegliśmy, aby ze strony jurorów dochodziło do molestowania seksualnego uczestniczek konkursu - odpisała minister wiceprzewodnicząca REM Helena Kowalik. Tłumaczy, że biorąc pod uwagę definicję molestowania seksualnego, "chodzi o odczucia, które - jako że są subiektywne - powinny być wyartykułowane przez osobę, która ich doświadcza".
Być może te młode, obnażone (z własnej woli) kobiety powinny nazwać takie traktowanie molestowaniem seksualnym. Ale one nie są nawet urażone Helena Kowalik
Dodaje, że wprawdzie z ust jurorów programu padają "niewybredne zachęty" i "być może te młode, obnażone (z własnej woli) kobiety powinny nazwać takie traktowanie molestowaniem seksualnym". - Ale one nie są nawet urażone - zwraca uwagę Kowalik i pisze, że ewentualne, przyszłe top modelki owszem, płaczą, ale tylko gdy odpadają z eliminacji.
- W tej sytuacji nie możemy pomysłodawcom kupna licencji tego programu zarzucić sprzeniewierzenia się zasadzie szacunku i tolerancji sformułowanej w Karcie Etycznej Mediów - zakończyła wiceprzewodnicząca REM.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn