Paris Hilton pozwie autorów "żartu" ze spadającym samolotem - donosi amerykańska prasa. Celebrytka była przekonana, że maszyna, którą leci, jest o krok od katastrofy - w rzeczywistości wszystko było pod kontrolą i pod czujnym okiem kamery. Nagranie egipskiej telewizji z przerażoną Hilton trafiło do sieci.
- Co się dzieje? - pyta na nagraniu Paris Hilton po usłyszeniu sygnału alarmowego. Celebrytka, która podczas promocji hotelu w Dubaju wzięła udział w locie widokowym na zaproszenie Rameza Galala, gospodarza programu rozrywkowego "Ramez in Control", została oszukana, że samolot, którym leci, spada na ziemię.
"Przerażający moment"
Paris Hilton zaczęła krzyczeć i płakać. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy jedna z osób udających pasażera otworzyła tylną klapę i wyrzuciła innego podstawionego współpasażera, wyposażonego w spadochron. Fałszywi współpodróżni do końca lotu nie dali po sobie niczego poznać. Przed tym, jak maszyna bezpiecznie wylądowała, sprawiali wrażenie śmiertelnie przerażonych.
Celebrytka skomentowała tę sytuację na Twitterze. "To najbardziej przerażający moment w moim życiu" - napisała.
Scariest moment of my life. I really believed the plane was going to crash & we were all going to die. http://t.co/nWG1eQjl4P— Paris Hilton (@ParisHilton) czerwiec 28, 2015
"To nie jest śmieszne"
Żart okazał się mało śmieszny nie tylko dla samej Paris, ale i dla internautów.
I was in plane with my children which was hijacked and almost crashed. It was traumatic. This is not a funny prank. http://t.co/TAR9Unzins— Jemima Goldsmith (@Jemima_Khan) czerwiec 29, 2015
@ParisHilton I'm so mad at who ever thought doing a prank like that would be funny, I felt your pain and scare Paris.— Angel (@tichillo) czerwiec 30, 2015
Autor: nb/ja / Źródło: Twitter
Źródło zdjęcia głównego: CNN