Pilot z Republiki Południowej Afryki zdecydował się na awaryjne lądowanie, kiedy spostrzegł, że pod siedzeniem w kokpicie znajduje się wąż - informuje BBC. Mężczyzna w rozmowie z brytyjskim nadawcą opowiedział o chwilach "grozy" na pokładzie i bezowocnych poszukiwaniach gada.
Samolot z czterema pasażerami na pokładzie leciał z Bloemfontein do Pretorii. Pilot Rudolph Erasmus zauważył kobrę, kiedy odwrócił się w lewo i spojrzał w dół. Wąż miał w charakterystyczny sposób cofać głowę do tyłu pod siedzeniem. - To był moment grozy - przyznał w rozmowie z BBC Erasmus, dodając, że był "przerażony, że wąż może przemieścić się do tyłu i wywołać zbiorową panikę".
Ukąszenie występującej na południu Afryki kobry przylądkowej jest śmiertelne groźne - może zabić człowieka w ciągu zaledwie 30 minut. Erasmus stwierdził, że to dlatego "dokładnie przemyślał" sformułowanie komunikatu, zanim spokojnie przekazał pasażerom, jaki "gość" znajduje się na pokładzie. - Słuchajcie, wąż jest pod moim siedzeniem, więc spróbujmy jak najszybciej wylądować - miał powiedzieć. W samolocie zapanowała "absolutna cisza". Niedługo później maszyna wylądowała awaryjnie w mieście Welkom, ok. 330 km od Pretorii.
Wąż wcześniej "ukrywał się" pod samolotem
Jednak obecność węża, choć szokująca, nie była całkowitym zaskoczeniem. Dwie osoby pracujące w aeroklubie w Worcester, skąd samolot wcześniej startował, powiedziały, że przed lotem zakończonym awaryjnym lądowaniem zauważyły gada "ukrywającego się" pod samolotem. Próbowały go "schwytać", ale bez powodzenia.
ZOBACZ TEŻ: Wąż pojawił się w samolocie w Nowym Jorku. "W klasie biznes zaczęli krzyczeć i podciągać nogi"
Erasmus powiedział, że próbował znaleźć węża przed wejściem na pokład samolotu ze swoimi pasażerami, ale mu się to nie udało. Założył więc, że ten "musiał wypełznąć w nocy lub wcześniej tego samego ranka". Inżynierowie, którzy przeszukali samolot po awaryjnym lądowaniu, również jak dotąd nie znaleźli zwierzęcia - podało BBC we wtorek po południu.
Pilot: pochwały "trochę przesadzone"
Cytowana przez portal News 24 Poppy Khoza, dyrektor ds. lotnictwa cywilnego z Urzędu Lotnictwa Cywilnego RPA (SACAA), pochwaliła pilota za "wspaniałe umiejętności lotnicze, które uratowały życie wszystkim na pokładzie". Erasmus w rozmowie z BBC odniósł się do rozgłosu, jaki zapewnił mu ostatni incydent, mówiąc, że pochwały są "trochę przesadzone": - Moi pasażerowie również zachowali spokój – zaznaczył.
Źródło: BBC, News24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock