Alpy zadrżały, kiedy 120 "rogaczy" z całego świata w jednym momencie zadęło w swoje 4-metrowe rogi.
To już szósty międzynarodowy konkurs gry na rogu alpejskim - z każdym rokiem w szwajcarskim Nendaz przybywa amatorów tego nietypowego instrumentu. Choć, żeby rozłożyć sprzęt potrzebny jest niemały pokój - bo róg ma blisko 4 metry długości - i raczej nie zabawi się nim znajomych na domowej imprezie, jego dźwięk ukoi nawet najbardziej nerwowych słuchaczy. Nietypowy kształt instrumentu to wcale nie oryginalny pomysł muzycznych architektów, a projekt samej natury. Drzewa jodłowe, z których buduje się rogi, rosnąc na zboczach gór wyginają się pod wpływem wiatru, stąd specyficzny, łukowato zgięty kształt w okolicach czary. Ze względu na monstrualną wielkość zwykle składa się z 2-3 części łączonych ze sobą, nie ma żadnych klapek ani otworów. Do instrumentu przykłada się drewniany ustnik. Potężne brzmienie słychać nawet z odległości 10 km. Rekordowy róg ma aż 46 metrów długości.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters