Departament Obrony Stanów Zjednoczonych na swoim Twitterze podzielił się zdjęciem z ostatniego pożegnania ze swoim ośmioletnim kompanem, psem Rico. Zwierzę cierpiało na chorobę powodującą niszczenie rdzenia kręgowego i musiało zostać uśpione.
"Członkowie 436. Eskadry Sił Bezpieczeństwa (436th Security Forces Squadron) pożegnali swojego służbowego psa Rico. Jego były trener, członek Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, niesie go do kliniki weterynaryjnej" - napisali na Twitterze przedstawiciele Departament Obrony Stanów Zjednoczonych.
"Nasz czworonożny bohater i patriota"
Rico ostatnie dwa lata spędził u boku swojego opiekuna, sierżanta sztabowego Jasona Spangenberga, który niósł psa do kliniki weterynaryjnej. Wydarzenie miało oficjalną oprawę. Z honorami psa pożegnali pozostali członkowie eskadry.
- Trudno opisać poczucie straty, jaką czuję - powiedział dla portalu First State Update sierżant techniczny, Matthew Salter, pierwszy opiekun Rico.
- Wiem, że Rico jest teraz w lepszym miejscu, biegając wokół, tropiąc bomby i złych ludzi. Mimo wszystko jest to także bardzo przykre, bo mojego partnera nie ma już obok mnie. On miał swój własny sposób na powiedzenie "wstawaj tato, czas do pracy" - opowiadał żołnierz.
- Jednostka czuje to samo, co ja. Oni także mocno związali się z psem i wzięli odpowiedzialność za jego zdrowie - dodał Salter.
Wyrazy współczucia przesłała policja stanowa z Massachusetts. "Składamy kondolencje z powodu straty Rico, czworonożnego bohatera i patrioty" - napisali na Twitterze.
Members of the 436th Security Forces Squadron say farewell to retired military working Rico as his former @USAirForce handler carries him to the veterinary clinic. Rico was suffering from a spinal cord disease. We thank him for his dedicated service. pic.twitter.com/02YgcKChhv
— U.S. Dept of Defense (@DeptofDefense) 5 lutego 2018
"Niesamowita więź"
Pożegnanie psa wzruszyło wielu internautów.
"Łamie serce, ale jednocześnie pokazuje niesamowitą więź pomiędzy trenerem a jego psem. Prawdziwy przyjaciel lotnika" - komentowali na Twitterze.
Me too. So heartbreaking but at the same time so amazing that there is such an incredible bond between an MWD handler and his war dog. Truly this Airman\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s best friend.
— Jodi Mohrmann (@jodi_mohrmann) 5 lutego 2018
Razem na misji
Rico przeszedł na psią emeryturę w styczniu 2016 roku. Przez ostatnie dwa lata przebywał w rodzinie jego ostatniego trenera, Jasona Spangenberga.
W 2013 roku Spangenberg i Rico przebywali na misji w Afganistanie. Wspólnie otrzymali medal Brązowej Gwiazdy za ofiarną służbę, a także wykrycie ponad 45 kilogramów materiałów wybuchowych w czasie ponad 100 wykonanych misji na przestrzeni czterech miesięcy. Spangenberg z psem pomagali w treningu niemal 300 afgańskich policjantów w technikach wykrywania materiałów wybuchowych.
Ich współpraca została upamiętniona w centrum Dover na tablicy, która przedstawia ich podobizny oraz napis: "Specjalne podziękowania dla sierżanta sztabowego Jasona Spangenberga i psa Rico".
Rico zasłynął podczas współpracy ze Spangenbergiem, jednak przez całą swoją karierę towarzyszył trzem opiekunom. Pies brał udział w kilkunastu misjach Secret Service.
- Moja więź z Rico była niezwykła - opisywał Spangenberg. - Zaczęło się od zwykłego partnerstwa. Po wyjazdach wszystko się zmieniło, zostaliśmy rodziną. Potrzebowałem go i polegałem na nim, wiedząc że będę z nim bezpieczny - dodał.
Emotional #LastCall for a #K9 #Military #Hero. 436th SFS members render a final salute to retired #MWD #Rico. His handler, retired Tech. Sgt. Jason Spangenberg, carried him to the vet ctr at #DoverAFB & never left his side. Rico suffered from Canine Degenerative Myelopathy #RIP pic.twitter.com/ycJWEIsonL
— Jodi Mohrmann (@jodi_mohrmann) 4 lutego 2018
Autor: akw//ŁUD / Źródło: twitter, firststateupdate
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | U.S. Department of Defense