Łódź, którą płyną współcześni Argonauci, wykonana została przy użyciu jedynie drewna, kleju i liny - tak, jak w czasach antycznych. Nie ma więc elektrycznego systemu nawigacyjnego ani silnika. Konstruktorzy głowili się nad rozwiązaniami w łodzi niemal dwa lata. Swój projekt oparli na malowidłach z antycznych waz, fresków i opisów statków pochodzących z różnych muzeów na całym świecie.
Nie próżnowali tez członkowie załogi - przygotowywali się do wyczynu ponad rok, trenując wiosłowanie. Tym bardziej, że w skład załogi wchodzą zarówno biznesmeni, jak i nauczyciele i studenci, słowem wszyscy ci, którzy zapragnęli powtórzyć podróż mitycznego Jazona. Nikt z nich nie jest profesjonalnym żeglarzem.
I w drogę...
Łódź została pobłogosławiona przez greckiego duchownego, a żeglarzy w porcie pożegnały setki ludzi.
Mityczny Jazon wyruszył z miasta Jolkos (dzisiaj Volos), by zdobyć złote runo baranka, znajdujące się w Kolchidzie (teren dzisiejszej Gruzji). W zdobyciu drogocennego runa dopomogła mu kolchidzka królewna Medea.
Współcześni Argonauci nie dopłyną jednak do Gruzji - tureckie władze nie zezwoliły im na rejs po swoich wodach. Zamiast tego, żeglarze popłyną przez Morze Adriatyckie. Szacują, że zajmie im to dwa miesiące.
Źródło: Reuters