Młody pingwin cesarski najwyraźniej pomylił drogę i zamiast na Antarktydę dopłynął do wybrzeży Nowej Zelandii. To pierwszy gość tego gatunku od 44 lat.
Pingwina wylegującego się na plaży zauważyła mieszkanka okolicy podczas spaceru z psem. Ptak został znaleziony na plaży Peka Peka na północno-zachodnim wybrzeżu Nowej Zelandii. Przybysz natychmiast zwabił mnóstwo osób. Władze poleciły im jednak nie zbliżać się zanadto do zwierzęcia i trzymać psy na smyczy.
Według ekspertów, pingwin ma około 10 miesięcy. Mierzy 80 cm wzrostu. Być może stracił orientację pod wodą podczas polowania i zamiast w kierunku lądolodu Antarktydy podążył do Nowej Zelandii. Te ptaki mogą bowiem spędzać w podróży przez ocean całe miesiące, robiąc tylko krótkie przerwy na odpoczynek.
Jest w dobrym stanie
Niespodziewany gość jest według weterynarzy zdrowy i dobrze odżywiony. Jednak by przeżyć, będzie musiał powrócić na południe.
Pingwiny cesarskie to największe spośród wszystkich gatunków pingwinów. Dorastają do ok. 125 cm wzrostu, mogą osiągać wagę do 35 kg. Ostatnio widziano je w Nowej Zelandii w 1967 roku.
Źródło: APTN, bbc.co.uk