Prezenterka lokalnej telewizji w USA wprawiła widzów w osłupienie. W trakcie programu na żywo przyznała się do wspierania zwolenników legalizacji marihuany i rzuciła: Fuck it. I quit!. Nagranie rzucającej pracę szybko obiegło sieć, a samo zachowanie dziennikarki podzieliło internautów.
Charlo Greene była dziennikarką lokalnej telewizji na Alasce. Była, bo na znak protestu postanowiła zakończyć swoją współpracę z KTVA. Wszystko z powodu walki o legalizację miękkich narkotyków.
"Stojąc na czele alaskańskiego Cannabis Club ("klub konopi" - przyp. red.), chcę całą swoją energię włożyć w walkę o wolność i sprawiedliwość, których nie będzie bez legalizacji marihuany na Alasce. I z tego powodu, cóż, nie mam wyboru, ale... pieprzę to, odchodzę" - powiedziała prezenterka w trakcie programu na żywo.
You go gurl! ~ 'F*ck it, I quit': TV reporter Charlo Greene quits live on air in spectacular.. http://t.co/X8YiVMxunR pic.twitter.com/iCgKfBj3i1— manisclas (@manichi_80) wrzesień 22, 2014
Konflikt interesów
Greene w przeszłości była autorką wielu materiałów reporterskich poświęconych legalizacji marihuany. Jednocześnie stoi na czele organizacji, która o to walczy, stanęła zatem w obliczu konfliktu interesów.
Szef stacji Bert Rudman natychmiast przeprosił widzów na Facebooku i Twitterze za incydent z udziałem Greene.
"Jest nam przykro z powodu wulgarnego języka, jakiego użyła nasza dziennikarka w trakcie wejścia na żywo. Zakończyliśmy naszą współpracę" - napisał Rudman.
Viewers, we sincerely apologize for the inappropriate language used by a KTVA reporter on the air tonight. The employee has been terminated.— KTVA 11 News (@ktva) wrzesień 22, 2014
Gratulacje i wątpliwości
Tymczasem internautów podzieliło zachowanie reporterki. Część gratuluje jej odwagi i chce jej osobiście podziękować za to, co zrobiła.
"Rób to, co naprawdę czyni cię szczęśliwym, nie to, co tylko sprawia, że tak wyglądasz" - napisał jeden z użytkowników.
Do what makes you happy, not what makes you look happy @Charlo_Greene #Respect— Simmons (@AverageBlackMan) wrzesień 23, 2014
Charlo Greene ladies and gentlemen #StonersUnite #StonedSociety pic.twitter.com/SmUqPvmhUL— HighSpongebob (@Spongebob_hi) wrzesień 23, 2014
HELL YES!!! I am so proud of this woman, I want to fly to Alaska and hug her! http://t.co/j193JXSQWw— Snugzmeow (@Snugzmeow) wrzesień 23, 2014
@Charlo_Greene it's really awesome to see a strong empowered female fighting for her rights and what she believes in!!! #feminist #cannabis— Mary Jane (@M4ry_J4n3) wrzesień 23, 2014
Nie brakuje jednak krytyków zachowania reporterki. Ich zdaniem Greene swoją działalnością podważyła wiarygodność zwolenników legalizacji marihuany i wykazała brak profesjonalizmu.
Ultimately, all #CharloGreene did was cost pro-legalization folks some credibility; not all are pouty mouths who don't understand context.— Big Indian Gyasi (@BigIndianGyasi) wrzesień 23, 2014
People making #CharloGreene out to be a hero-her profanity & lack of professionalism cost #BallotMeasure2 some votes. http://t.co/ARHu1gJmXe— Big Indian Gyasi (@BigIndianGyasi) wrzesień 23, 2014
"To pewnie wymarzony sposób każdego pracownika na pokazanie szefowi gdzie jego miejsce, ale wyczyn Greene jest śmieszny i obraźliwy" - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
It's probably every disgruntled employee's dream to tell the boss where to go but the stunt by #CharloGreene is ridiculous & insulting.— Heather Holmes (@hholmesktvu) wrzesień 23, 2014
Zdecydują mieszkańcy
Obecnie na Alasce legalne jest wykorzystywanie marihuany tylko w celach medycznych. Zakazane jest za to posiadanie jej w celach komercyjnych.
W listopadzie mieszkańcy stanu będą mogli sami zdecydować w głosowaniu, czy chcą legalizacji tego narkotyku.
Autor: ts//ŁUD / Źródło: KTVA
Źródło zdjęcia głównego: Twitter.com | twitter.com