Któż nie chciałby stać się choć na chwilę niewidzialnym? Amerykańscy i australijscy naukowcy twierdzą, że jeśli Harry Potter może, to my też.
Chociaż póki co muszą wystarczyć nam teorie fizyczne i matematyczne obliczenia, niewidzialność podobno wcale nie jest tylko fikcją filmową. Są bowiem uczeni twierdzący, że uczynili znaczne postępy w tej dziedzinie.
Supersoczewka
- W teorii wszystko, co jest potrzebne do sprawienia, że małe obiekty staną się niewidzialne, to tak zwana supersoczewka - mówi Graeme Milton, matematyk z Uniwersytetu Utah. Milton, wraz z naukowcami z Australii, opracował matematyczny model "znikania" obiektów. - Supersoczewka działa podobnie jak stosowana w słuchawkach redukcja szumów - mówi naukowiec.
W praktyce?
Naukowiec z Utah podkreśla jednak, że nie może obiecać, iż peleryna-niewidka będzie w stanie działać na duże przedmioty, - (...) ale małe obiekty, jak drobiny kurzu, będą na pewno dobrym kandydatem.
Póki co, uczonym udało się spowodować, że prawie niewidzialne stają się mikrofale, które jednak i tak są niewidzialne dla ludzkiego oka. Mimo to, profesor Smith z Duke Univeristy, twórca materiału powodującego "znikanie" mikrofal, jest dobrej myśli. Pytany o to, czy kiedyś możliwe będzie "zniknięcie" wojskowej ciężarówki odpowiada: - W teorii odpowiedź brzmi tak, ale po prostu nie wiemy jeszcze jak to zrobić.
Jeśli nawet nie uda się stworzyć niewidzialnego materiału, badania nad supersoczewkami i niewidzialnością mogą przydać się w innych dziedzinach, na przykład do ulepszenia działania telefonów komórkowych.
Źródło: cnn.com, bbc.co.uk, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/sxc.hu