Benedykt XVI powiedział w niedzielę, obchodzoną jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, że pamięć ta musi być nieustanną przestrogą, by nie powtórzyła się groza z przeszłości. Wraz z dziećmi papież wypuścił ze swego okna gołębie pokoju. Niestety jednego z nich schwytała i poturbowała mewa.
Na mszy na placu Św. Piotra zebrało się w niedzielę ponad 2 tys. wiernych. Jak co roku, w ostatnią niedzielę stycznia Benedykt XVI razem z rzymskimi dziećmi z Włoskiej Akcji Katolickiej wypuścił z okna dwa gołębie pokoju. Wszystkie dzieci papież zachęcił do codziennego zaangażowania na rzecz budowy pokoju.
Tym razem nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, ponieważ uroczystości zakłóciła agresywna mewa, która zaatakowała jednego z gołębi. Na szczęście po krótkiej szarpaninie biały gołąb w końcu zdołął się wyzwolić ze szpon natarczywego ptaka.
Wspomnienie ofiar holokaustu
Zwracając się do wiernych, zebranych w Watykanie na południowej modlitwie Anioł Pański Benedykt XVI mówił: "Dziś przypada Dzień Pamięci, wspomnienie holokaustu ofiar nazizmu. Pamięć o tej ogromnej tragedii, która ugodziła dotkliwie przede wszystkim w naród żydowski, musi stanowić dla wszystkich nieustanną przestrogę, ażeby nie powtórzyła się groza z przeszłości, by przezwyciężono wszelką postać nienawiści i rasizmu, i by krzewiono szacunek oraz godność każdej osoby ludzkiej - podkreślił papież.
Autor: zś/jaś / Źródło: PAP