On był w szpitalu, bo jego żona rodziła. Za szybą samochodu zostawił wiadomość, że właśnie dlatego nie opłacił miejsca parkingowego. Ktoś jednak uiścił opłatę za kierowcę, a bilet wsadził za wycieraczkę. Zdjęcie informacji od kierowcy i opłaty parkingowej pojawiło się w mediach społecznościowych, gdzie wśród internautów wywołało sporą dyskusję.
Są rzeczy ważne i ważniejsze. Prawdopodobnie z takiego założenia wyszedł jeden z kierowców, który za oknem swojego samochodu zostawił wiadomość. Wynikało z niej, że mężczyzna jest w szpitalu z rodzącą żoną i z tego powodu nie zdążył opłacić miejsca parkingowego. Zapewnił, że naprawi sytuację, jak tylko będzie to możliwe i poprosił o wyrozumiałość.
Nie była to jedyna kartka z informacją. Okazało się, że za wycieraczką znalazł się też... opłacony bilet za parking.
Zdjęcie kartki z informacją kierowcy i dowodu opłaty parkingowej zamieścił na swoim profilu na Facebooku Damian Michałowski. "Polsko nie brakuje Ci życzliwości i dobrych ludzi" - napisał Michałowski w opublikowanym poście. Wpis spotkał się ze sporym zainteresowaniem internautów, którzy polubili, skomentowali i udostępnili post w sumie ponad 70 tys. razy.
"Niektórzy zawsze znajdą jakieś ale"
Nie wszystkim komentującym spodobało się jednak zachowanie kierowcy. Część z nich uznała, że "jeżeli ktoś ma czas, by napisać taki list, to powinien też mieć czas kupno biletu" oraz, że kierowcy należy się "najwyższy z możliwych mandatów". Taka postawa została z kolei skrytykowana przez innych użytkowników Facebooka, którzy uznali, że "niektórzy zawsze znajdą jakieś ale i muszą ponarzekać".
Autor: nb/kk / Źródło: facebook
Źródło zdjęcia głównego: facebook | Damian Michałowski