- To jest właśnie to: uroczy, lekko zadarty nos. Ani za duży, ani za mały. I pasuje do każdego typu twarzy - tak o nosie Kate Middleton wyrażają się młode mieszkanki Nowego Jorku, które mają obsesję na jego punkcie. Ze zdjęciem twarzy księżnej Cambridge tłumnie odwiedzają gabinety chirurgii plastycznej i żądają jego kopii. Są nawet kolejki.
"Kobiety są w stanie zapłacić każde pieniądze, by mieć najładniejszy londyński nos na własność" - zawyrokował "New York Post", pisząc artykuł o nowej modzie u młodych mieszkanek Nowego Jorku - kopiowaniu nosa Kate Middleton, który stał się "jednym z najpopularniejszych akcesoriów w mieście".
- Kiedy zobaczyłam nos Kate, po prostu wiedziałem, że to idealny nos dla mnie. U innych gwiazd podobały mi się tylko pewne elementy, a nos księżnej miał wszystko. Nie opada, kiedy się uśmiecha. I jest bardzo kobiecy - tłumaczy swój zachwyt Jessica Blaier, 22-letnia studentka.
Wyrwała więc zdjęcie księżnej z gazety i poszła z nim do Thomasa Romo, chirurga plastycznego z Lenox Hill Hospital. I zażądała kopii. Po kilku wizytach wreszcie miała to, co chciała, choć wydała na tę zachciankę 12 tys. dolarów.
"Królewska plastyka nosa"
Takich jak ona jest coraz więcej - doktor Romo wyliczył, że "nosów Kate" wykonuje już ponad 100 na tydzień. Jak wyjaśnił, zainteresowanie nosem Middleton zaczęło się po jej ślubie z księciem Williamem w 2011 roku, ale obsesyjnie wzrosło w chwili, gdy Catherine ogłosiła, że jest w ciąży. - Kiedyś wszystkie kobiety chciały nos Jennifer Aniston, a teraz marzą o nosie księżnej Cambridge - zdradził.
Stephen T. Greenberg, chirurg plastyczny z Manhattanu i autor książki "A Little Nip, A Little Tuck", zauważył nową obsesję, gdy prośby klientek, zwłaszcza tych powyżej 28. roku życia, stały się tak popularne, że zaczęły się kolejki z wyprzedzeniem na następny miesiąc.
Potem okazało się, że podobnie jest u jego kolegów, którzy zaczęli to nowe zjawisko nazywać "królewską plastyką nosa".
"Ani za duży, ani za mały"
Wszyscy podkreślają, że nos Kate Middleton najpopularniejszy jest wśród pacjentek poszukujących naturalnego wyglądu.
- To jest właśnie to: uroczy, lekko zadarty nos. Ani za duży, ani za mały. I pasuje do każdego typu twarzy - Johanna Ricardi, sekretarka z Long Island, nie jest jedyną, która właśnie z tego powodu chce mieć taki sam nos, jak jej brytyjska idolka.
Autor: am\mtom / Źródło: New York Post