To miały być zwyczajne wiadomości. Ale gdy prowadzący serwis informacyjny na australijskim Kanale 9 Peter Hitchiner podał informację o morderstwie 27-latka, zza jego pleców wynurzyła się... gigantyczna mewa.
Było prawie jak w "Ptakach" Alfreda Hitchcocka. Mewa pewnym krokiem przemaszerowała za Hitchinerem i zniknęła.
Zanim jednak to się stało, w kadrze można było zobaczyć jej przerażający wzrok. Jak wspomina prowadzący, były to najgorsze oczy, jakie w życiu widział. - Kiedy zacząłem czytać, a była to naprawdę poważna historia, nagle pomyślałem: o mój boże, ta mewa wraca...
To podobno nie pierwszy raz, kiedy ptak sprawiał kłopoty.
Telewizyjne cudo
Mewa gigant, którą zobaczyli widzowie wiadomości o godz. 18, to oczywiście telewizyjne złudzenie. W rzeczywistości nieduży ptak przemaszerował po prostu przed kamerą ustawioną na dachu stacji telewizyjnej.
Obraz z kamery zaś był "na żywo", pokazywany jako tło wiadomości.
Źródło: heraldsun.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Sky