Ekstremalnie droga sylwestrowa kreacja i zabawa w towarzystwie Australijczyków - to recepta na szampańską zabawę w ostatni dzień roku wypisana przez Paris Hilton.
Dziedziczce fortuny Hiltonów nie przeszkadza nawet oburzenie organizacji charytatywnych. Twierdzą one, że sukienka za prawie cztery tysiące dolarów, wydane w dobie kryzysu ekonomicznego, to stanowcza przesada. Zdaniem organizacji lepiej by było gdyby pani Paris pieniądze przeznaczyła na pomoc potrzebującym z krajów trzeciego świata.
Małe zakupy
Gwiazdeczka jednak nie zamierza przejmować się falą krytyki i oświadcza, że przecież musiała mieć nową sylwestrową kreację. - Co złego w tym, że zrobiłam małe zakupy przed Sylwestrem? - zapytała w swoim stylu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/fot: PAP/EPA