Lot zapowiadał się rutynowo. Chwilę po starcie okazało się, że pilot ultralekkiego samolotu i jego towarzyszka mają pasażera na gapę. Nagranie, które udostępnili w sieci, obejrzało już ponad 5 milionów osób. Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
Do groźnie wyglądającego incydentu doszło w mieście Kourou w Gujanie Francuskiej.
Pilot miejscowej szkoły lotniczej Ultra Leger Motorise udostępnił w niedzielę w serwisie YouTube blisko trzyminutowe nagranie, które w ciągu doby obejrzało ponad milion osób. Dodatkowo mężczyzna w skrócie opisał zaistniałą sytuację, do której doszło podczas jednego z lotów.
(Nie)rutynowy lot
Na początku nagrania nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Pilot razem z pasażerką lecą samolotem ultralekkim, podziwiając z góry piękne widoki. Po pewnym czasie w kadrze pokazuje się… kot. Śpiące na lewym skrzydle zwierzę obudził silny podmuch powietrza. Przerażony kot próbował ochronić się przed wiatrem i kurczowo trzymał maszyny.
Po chwili pasażera na gapę zauważył pilot i natychmiast zaczął podchodzić do lądowania.
Cała sytuacja wyglądała na bardzo niebezpieczną, szczególnie dla przestraszonego zwierzaka. Pilot zdołał jednak szybko i bezpiecznie wylądować. Gdy próbował już na ziemi zdjąć kurczowo trzymającego się kota, ten zeskoczył i pobiegł wzdłuż pasa startowego.
Po szczęśliwym zakończeniu kot został okrzyknięty maskotką szkoły lotniczej.
Autor: kl/ja / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: x-news | STORYFUL