Kiedyś był przywiędły goździk i rajstopy, dziś urzędniczki - w tym przypadku panie minister - mogą liczyć na cały bukiet. Wręczył je na posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
Kwiaty od premiera dostała m.in. minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak, minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, szefująca resortowi zdrowia Ewa Kopacz, minister nauki i szkolnictwa wyższego Elżbieta Bieńkowska oraz zajmująca się edukacją Katarzyna Hall.
Wśród osiemnastu ministrów rządu Donalda Tuska pięć to kobiety. To trochę ponad jedna czwarta składu gabinetu.
Podpisana niedawno przez prezydenta ustawa parytetowa ma na celu zwiększyć obecność kobiet w polityce. Już w następnych wyborach na listach każdej partii ma się znaleźć przynajmniej 35 procent przedstawicieli każdej z płci. Organizacje kobiece uznały to za kompromis i punkt wyjścia - domagały się połowy miejsc.
Źródło: TVN 24