Pomysł prosty. Brygadzista chowa Wally'ego na budowie, a dzieci z sąsiedniego szpitala mają go znaleźć. Dzięki temu pacjenci na oddziale dziecięcym szpitala mogą choć na chwilę zapomnieć o chorobie.
Jason Haney pracuje przy rozbudowie szpitala Memorial Hospital w South Bend w amerykańskim stanie Indiana. Postanowił umilić czas najmłodszym pacjentom i stworzył pełnowymiarową postać Wally'ego. Chowa go w różnych miejscach na budowie tak, aby dzieci mogły go dostrzec z okien swoich sal. - Chciałem tylko, żeby dzieci dobrze się bawiły - mówi Haney. Kiedy dzieci już znajdą Wally'ego, mężczyzna przenosi go do innego miejsca i zabawa zaczyna się od początku.
Kim jest Wally?
Postać, którą stworzył Haney, powstała na podstawie amerykańskiego serialu "Gdzie jest Wally?". Opowiada on o przygodach Wally'ego i jego przyjaciół, którzy za sprawą magicznej laski podróżują w czasie i przestrzeni.
Zaczęło się od bałwana
Pomysł na Wally'ego powstał po tym, jak ostatniej zimy mężczyzna stworzył na budowie bałwana. Okazał on się hitem wśród pacjentów i personelu szpitala.
O Wallym pomyślał współpracownik Haney'a. Brygadzista zbudował zatem prawie 2,5 metrowego Wally'ego. Po ukończeniu zaczął ukrywać go na budowie ale w takich miejscach, żeby dzieci widziały go z okien swoich sal. Stworzył specjalną grupę na Facebooku, gdzie można publikować zdjęcia Wally'ego.
I tak od kwietnia dzieci ze szpitala mogą na chwilę zapomnieć o chorobie i zająć się zabawą. - Pacjenci biegną do okna, przyglądają się kilka minut i słyszymy: "znalazłem go!" - tłumaczy jedna z pracownic szpitala.
- To rozjaśnia ich dzień, nasz również - dodaje.
Autor: kry / Źródło: People, 9news, Wikipedia
Źródło zdjęcia głównego: facebook | Heidi Prescott, Jason Haney