70 uczennic jednej ze szkół średnich w Sydney nie mogło wziąć udziału w uroczystym apelu i odebrać dyplomu ukończenia placówki, ponieważ miały akrylowe paznokcie. Część rodziców obecnych na uroczystości twierdzi, że sposób, w jaki uczennice zostały potraktowane, "nie jest w porządku". Przedstawiciel placówki skomentował sprawę, powołując się na zasady obowiązujące w szkole.
Uczennicom szkoły średniej Mackellar Girls Campus zabroniono wstępu na rozdanie dyplomów dla 10. klasy w poniedziałek 12 grudnia. Zamiast tego zaproszono je do oddzielnego pomieszczenia, zakazując wchodzenia do głównego holu szkoły, w którym odbywała się uroczystość. - Nikt nie miał pojęcia gdzie są, a ceremonia rozpoczęła się godzinę później, ponieważ (nauczyciele) dyscyplinowali dziewczyny z powodu tipsów - powiedziała później portalowi news.com.au matka Sarah, jednej z uczennic objętej zakazem. Jak przyznała, wielu rodziców wzięło wolne, aby wziąć udział w apelu. Wielu musiało opuścić szkołę wcześniej z powodu godzinnego opóźnienia, "ponieważ musieli wrócić do pracy" - dodała.
Wiele uczennic miało zrobić sobie tipsy na bal zorganizowany cztery dni przed rozdaniem dyplomów. Część z nich planowała udział w kolejnym balu, dzień po zakończeniu szkoły, dlatego nie usunęły sztucznych paznokci.
ZOBACZ TEŻ: Seria zatruć po zjedzeniu zanieczyszczonego szpinaku. "Ludzie widzą rzeczy, których nie ma"
Działania szkoły "całkowicie nieuzasadnione"
Ostatecznie niektórym uczennicom pozwolono powrócić do holu głównego, jednak kazano im usiąść z tyłu i nie odczytano ich nazwisk. - Udawali, że te dziewczyny nie istnieją. Rozumiem, że zasady to zasady, ale traktowanie ich w ten sposób nie jest w porządku - powiedziała matka Sarah, zauważając, że sztuczne paznokcie w jaskrawych kolorach miały też niektóre osoby z grona pedagogicznego.
Matka innej uczennicy - Lily - stwierdziła, że osoby kierujące szkołą są "oderwane od rzeczywistości, a zachowania tego typu powtarzają się od lat". Do decyzji szkoły odniósł się również David Hope, prezes Northern Sydney District Council of P & C Associations, organizacji charytatywnej działającej na rzecz pomocy dzieciom i młodzieży, który zapewnił, że sprawą zajmie się minister edukacji. Działania szkoły nazwał "całkowicie nieuzasadnionymi".
Szkoła: nie wpuszczono 20 uczennic
- Rozumiemy, że niektóre uczennice i rodzice są zdenerwowani decyzją szkoły, jednak wszystkie uczennice i rodzice otrzymywali porady na temat oczekiwań wobec mundurków i zachowania przy wielu okazjach od początku roku szkolnego - powiedział przedstawiciel szkoły, cytowany przez news.com.au. Zaznaczył, że wśród porad była również ta, by w szkole nie pojawiać się z akrylowymi paznokciami. Zdaniem przedstawiciela do holu głównego nie wpuszczono 20 z 239 osób, które miały odebrać dyplomy.
ZOBACZ TEŻ: Bliźniaczki tak samo napisały egzamin, oskarżono je o ściąganie. Sąd przyznał im milionowe odszkodowanie
Źródło: news.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock