Australijska firma wykorzystała mamucie DNA do stworzenia w warunkach laboratoryjnych mięsa, które następnie przerobiła na klopsa - poinformował we wtorek Guardian. Jak zaznacza dyrektor generalny firmy, projekt ten ma na celu pokazanie potencjału "mięsa z probówki", a także związku między wielkoskalową hodowlą zwierząt, a kryzysem klimatycznym.
- Naszym celem jest przekonanie kilku miliardów osób jedzących mięso do przestawienia się z konwencjonalnego białka zwierzęcego, na produkty, które można wyprodukować w laboratoriach. Szukamy więc komórek które są łatwe w hodowli, smaczne i pożywne, a następnie mieszamy je tak, by stworzyć mięso, które naprawdę dobrze smakuje - przekazał w rozmowie z Guardianem dyrektor generalny Vow George Peppou. - Wybraliśmy mamuta włochatego, ponieważ jest on symbolem utraty różnorodności i zmian klimatycznych - dodaje współzałożyciel firmy Tim Noakesmith, opisując założenia nietypowego projektu.
Wcześniej rozważano również odtworzenie mięsa ptaka dodo, ale potrzebne do tego sekwencje DNA nie istnieją. Vow zbadało także potencjał ponad innych 50 gatunków zwierząt, w tym alpaki, bawoła, krokodyla, kangura, pawia i rozmaitych ryb.
ZOBACZ TEŻ: Badacze: jeśli zjemy o jedną piątą wołowiny mniej, tempo znikania lasów zmniejszy się o połowę
Firma wyhodowała mamucie mięso
Wyhodowane przez firmę mięso wymarłego przed 4 tysiącami lat ssaka, powstało we współpracy z profesorem Ernstem Wolvetangiem z Australijskiego Instytutu Bioinżynierii na Uniwersytecie w Queensland. Podczas pierwszego etapu prac, zespół akademika pobrał sekwencję DNA mamuta, a następnie uzupełnił występujące w niej luki przy użyciu DNA słonia. Kolejna część projektu polegała na umieszczeniu gotowej sekwencji w komórkach macierzystych pochodzących od owcy. Te zaś replikowały się, aż momentu, w którym liczba mamucich komórek wyniosła 20 miliardów.
Zdaniem profesora cały proces był "absurdalnie prosty i szybki". - Zrobiliśmy to w ciągu kilku tygodni - wyjaśnił Wolvetang, w rozmowie z Guardianem. Jak dodał, ze względu na fakt, iż ludzkość nie była wystawiona na mamucie białko od tysięcy lat, klops nie zostanie przez nikogo spożyty. - Nie mamy pojęcia, jak zareagowałby na jego zjedzenie nasz układ odpornościowy - mówi naukowiec.
Stworzony przez firmę klops zostanie wystawiony w holenderskim centrum nauki NEMO Science Museum we wtorek 28 marca wieczorem.
ZOBACZ TEŻ: Naukowcy mają sposób, by mięso in vitro było tańsze w produkcji – kluczem ma być jęczmień
Laboratoryjna produkcja mięsa
Zwolennicy produkcji mięsa w laboratorium mają nadzieję, że rozwój tej metody pozwoli zmniejszyć potrzebę uboju zwierząt na żywność i pomoże w wcale z kryzysem klimatycznym. Jak podaje "The Guardian", zgodnie ze statystykami Good Food Institute na świecie działa ponad 150 firm zajmujących się laboratoryjnym wytwarzaniem mięsa, a w przemysł ten zainwestowano kilka miliardów dolarów.
Pierwszym krajem, który zezwolił na sprzedaż sztucznie wyhodowanego mięsa był Singapur. W 2020 roku pochodzący z San Francisco startup East Just Inc. dostał akceptację od krajowego regulatora i firma mogła wejść na rynek. W listopadzie ubiegłego roku amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała pozytywną opinię w sprawie mięsa wyhodowanego przez kalifornijską firmę Upside Food, co oznacza, że będzie ona mogła wejść ze swoimi produktami na rynek USA.
Źródło: The Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Aico Lind/www.studioaico.nl