Z powodu kryzysu wywołanego koronawirusem będziemy musieli zwolnić 15 procent załogi, czyli około dziewięciu tysięcy osób - zapowiedział podczas wywiadu z telewizją BCC prezydent linii lotniczych Emirates Tim Clark.
Jak podało BBC, przed wybuchem pandemii personel uważanej za jedną z najlepszych linii lotniczych świata Emirates liczył 60 tys. osób. Portal brytyjskiej telewizji wspomniał również, że jest to pierwszy raz, gdy bliskowschodni przewoźnik informuje o zwolnieniach.
Jak podkreślił Clark, linie już zwolniły co dziesiątego pracownika, a redukcja zatrudnienia w sumie wyniesie 15 proc. Dodał, że przed pandemią rok 2020 dla Emirates "zapowiadał się na rekordowy", oraz że jego linie "nie ucierpiały z powodu kryzysu wywołanego pandemią tak silnie jak inni przewoźnicy".
Ogromne straty lotnictwa
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA) szacuje, że straty linii lotniczych na świecie spowodowane pandemią sięgną w 2020 roku 84 miliardów dolarów (około 330 miliardów złotych).
Na początku lipca francuskie linie lotnicze Air France zapowiedziały plany zmniejszenia zatrudnienia o ponad 17,5 procent całego personelu w ciągu najbliższych kilku lat.
Z powodu kryzysu wywołanego pandemią redukcję zatrudnienia planuje również Airbus. Pod koniec czerwca europejski koncern lotniczy poinformował o planach zwolnienia około 15 tysięcy osób.
Na początku czerwca niemiecka Lufthansa podała, że planuje zwolnić aż 22 tysiące osób na całym świecie. To 16 procent obecnego zatrudnienia. Przewoźnik tydzień temu zapowiedział kolejne zwolnienia.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock