Witalij Robertus, wiceprezes Łukoilu, nie żyje - poinformował rosyjski koncern w środę. Niezależna rosyjska telewizja Dożd zwróciła uwagę, że to czwarty zgon wśród wysokiego szczebla menadżerów w tej spółce w ciągu dwóch lat. Łukoil jest drugim co do wielkości rosyjskim koncernem naftowym.
Witalij Robertus "zmarł nagle w wieku 54 lat" - napisał Łukoil. Nie podano przyczyny jego zgonu. Koncern podkreślił, że kariera zawodowa Robertusa była związana wyłącznie z Łukoilem. Pracował w spółce 30 lat.
Kolejna śmierć menadżera Łukoilu
Niezależna rosyjska telewizja Dożd zaznaczyła, że to już czwarty "top manager" tego koncernu, który zmarł w ciągu ostatnich dwóch lat, od rozpoczęcia przez Rosję wojny na pełną skalę przeciwko Ukrainie.
Jesienią 2023 roku zmarł 66-letni Władimir Niekrasow. Według władz jego śmierć była spowodowana ostrą niewydolnością serca. Jego poprzednik Rawil Maganow zmarł we wrześniu 2022 roku. Jak twierdziły dwa źródła zaznajomione ze sprawą, miał on zginąć po wypadnięciu z okna w szpitalu w Moskwie. Z kolei w maju 2022 roku zmarł były menedżer Łukoilu Aleksander Subbotin.
Doniesienia o śmierci wysoko postawionych rosyjskich menedżerów, a także przedstawicieli władz i resortów siłowych pojawiają się od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Łukoil na początku marca 2022 roku wzywał do jak najszybszego zakończenia konfliktu na Ukrainie. W oświadczeniu koncern wyrażał zaniepokojenie "tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie" i popierał negocjacje mające na celu zakończenie konfliktu.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: shinobi/Shutterstock