W mocno spolaryzowanej kampanii wyborczej w USA kandydaci na prezydenta zgłosili swoje poparcie dla pomysłu zniesienia podatku od napiwków - donosi BBC. Jak szacuje think tank Tax Foundation budżet państwa straci na zmianach 107 miliardów dolarów w ciągu dekady.
W czerwcu były prezydent Donald Trump, kandydat Republikanów przedstawił propozycję zniesienia podatku od napiwków. Na jego decyzję, jak twierdzi, wpłynęła interwencja jednej z kelnerek, która poskarżyła się na wysokość opłat, które ponosi.
Kilka dni temu za takim samym pomysłem opowiedziała się kandydatka Demokratów, Kamla Harris. BBC zauważa, że ze względu na skopiowanie pomysłu Trumpa, zyskała przydomek "Copy Cat Kamala", czyli "Papuga Kamala".
Propozycja obydwu kandydatów ma przyciągnąć uwagę wyborców pracujących w branży usługowej, czyli barmanów, fryzjerów, kelnerów czy taksówkarzy, którzy znaczną część swoich dochodów otrzymują w napiwkach.
Zniesienie podatku od napiwków to "niszowy problem"
Obaj kandydaci ogłosili swoje poparcie dla tego pomysłu w Nevadzie, stanie postrzeganym w tej kampanii jako "niepewny". Jak wylicza BBC, tamtejsze restauracje i hotele zatrudniają ponad 20 procent siły roboczej.
"Pomimo całego szumu medialnego, jaki wywołało zniesienie podatku od napiwków, jest to jednak stosunkowo niszowy problem" - ocenia BBC. Według analizy uniwersytetu Yale napiwki w skali kraju otrzymuje około 4 mln pracowników, czyli mniej niż 3 proc. całej siły roboczej. Co ciekawe, znaczna część tych pracowników, bo około 37 proc., zarabia tak mało, że nie musi płacić rządowi podatków dochodowych.
Skutki finansowe tego rozwiązania nie są obecnie znane, gdyż niektóre propozycje w Kongresie skupiają się tylko na podatku dochodowym, inne dopuszczają możliwość zniesienia zarówno podatku dochodowego, jak i podatku od wynagrodzeń.
Zdania ekspertów w sprawie propozycji Trumpa i Harris są podzielone. Niektórzy analitycy twierdzą, że zmiany niesprawiedliwie przeniosą ciężar podatkowy na pracowników, którzy nie dostają napiwków, inni uważają, że nowe przepisy zachęcą do rozszerzenia napiwków na inne zawody, co przyniesie jeszcze lepsze skutki finansowe dla pracowników branży usługowej.
Pojawiają się też głosy, że na zmianach najbardziej zyskają pracodawcy, którzy przestaną wypłacać pensję minimalną, tłumacząc to wysokimi zyskami pracowników z napiwków. Think tank Tax Foundation szacuje, że na zniesieniu podatku od napiwków budżet państwa straci 107 mld dol w ciągu dekady.
Podatek od napiwków w USA - jakie przepisy obowiązują?
Zgodnie z obowiązującym prawem pracownicy zobowiązani są do ujawniania pracodawcy wszystkich napiwków przekraczających 20 dolarów miesięcznie. Rząd federalny pobiera następnie od tego podatek dochodowy oraz podatek od wynagrodzeń, z którego finansowane są programy socjalne.
W 2018 roku Amerykanie zgłosili rządowi federalnemu 38 miliardów dochodu z napiwków. Oznacza to, że każdy podatnik otrzymał w napiwkach średnio 6000 dolarów rocznie.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: EastNews