Amerykańskie firmy technologiczne finansowane z budżetu państwa nie będą mogły w ciągu najbliższych 10 lat budować nowych zakładów produkcyjnych w Chinach. Ograniczenia wprowadzone przez Waszyngton mają służyć uniezależnieniu się USA od półprzewodników importowanych z Państwa Środka.
Decyzja administracji prezydenta Joe Bidena to część planu o wartości 50 mld dolarów, którego celem jest rozwój amerykańskiego przemysłu półprzewodników. Według sekretarz handlu USA Giny Raimondo wprowadzone ograniczenia są podyktowane względami bezpieczeństwa narodowego. Zakaz ten nie dotyczy jednak firm już obecnych na chińskim rynku i rozwijających tam produkcję.
Obawy o chińską dominację
W sierpniu prezydent Biden podpisał ustawę przewidującą wydzielenie dodatkowych funduszy w wysokości 280 mld dolarów dla amerykańskich sektorów wysokich technologii i badań naukowych. Waszyngton podejmuje takie działania, ponieważ obawia się, że USA tracą przewagę technologiczną na rzecz Chin. Na Stany Zjednoczone przypada obecnie około 10 proc. dostaw półprzewodników w skali świata, co oznacza spadek o prawie 30 proc. w porównaniu z rokiem 1990 - powiadomiła BBC.
Decyzję Białego Domu skrytykowały amerykańskie koncerny technologiczne, m.in. Nvidia, a także ambasada Chin w Waszyngtonie. Nowa ustawa jest przejawem "mentalności z czasów zimnej wojny" - oceniła chińska misja dyplomatyczna.
Kolejne ograniczenia
Na początku miesiąca administracja Joe Bidena nałożyła ograniczenia na sprzedaż niektórych zaawansowanych chipów komputerowych do Chin i Rosji. Ma to zahamować postępy rywali w zakresie obliczeń o wysokiej wydajności (HPC) i sztucznej inteligencji (AI).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock