Powstanie Agencji ds. Modernizacji Ukrainy ogłosił we wtorek w Wiedniu publicysta i filozof Bernard-Henri Levy. Celem agencji jest - jak poinformowano - opracowanie "planu Marshalla" dla tego ogarniętego wojną kraju. W zespole ekspertów znalazł się były polski premier Włodzimierz Cimoszewicz.
- Ukraina jest dotknięta trzema plagami - sowietyzmem, korupcją, wojną - wskazał Levy. Podkreślił, że trzeba się tym plagom przeciwstawić, odbudowując gospodarkę na wzór programu amerykańskiej pomocy gospodarczej dla Europy po II wojnie światowej.
Jak wygląda?
Ma to nastąpić z udziałem czołowych polityków ostatnich lat. Jak informuje austriacka agencja APA, były komisarz UE ds. rozszerzenia Guenter Verheugen ma pracować nad modelami zintegrowania Ukrainy z Unią, a były niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck ma się zająć zagadnieniami podatków i finansów. W "planie Marshalla" dla Ukrainy były unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson zajmie się problematyką handlu, a były francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner, lekarz i założyciel organizacji Lekarze bez Granic - obszarem służby zdrowia. Do walki z korupcją pozyskano Włodzimierza Cimoszewicza. Założycielami Agencji ds. Modernizacji Ukrainy są Levy, brytyjski konserwatysta lord Risby oraz niemiecki deputowany z ramienia CDU Karl-Georg Wellmann.
Kto za nim stoi?
APA odnotowuje, że za "mózg" tego projektu uważany jest ukraiński miliarder Dmytro Firtasz. Oficjalnie patronuje on projektowi, a nieoficjalnie mówi się, że wziął na siebie jego finansowanie. W marcu 2013 roku Firtasz został aresztowany w Wiedniu na wniosek FBI (został później zwolniony za kaucją wysokości 125 milionów euro); w USA toczy się przeciw niemu dochodzenie w związku z podejrzeniem o korupcję na skalę międzynarodową.
Ogromne pieniądze
Plan dla Ukrainy, obejmujący modele reform w takich dziedzinach jak podatki, gospodarka i konstytucja, ma powstać w ciągu 200 dni. Nawiązując do sprawy finansowania projektu, Firtasz mówił o specjalnym funduszu, który opiewałby na 300 miliardów euro. Nie wiadomo jednak na razie, skąd miałyby pochodzić te środki. Levy podkreślił, że byłoby czymś "niewyobrażalnym", gdyby Ukraina nie wyszła zwycięsko z obecnego konfliktu z Rosją. - UE i cały świat stoją za nami - zaakcentował.
Autor: msz//km/kwoj / Źródło: PAP