Roskomnadzor, rosyjska agencja kontrolująca media poinformowała, że serwis społecznościowy Twitter odmówił podania informacji na temat 108 kont, których właściciele mieli złamać prawo - podaje Reuters.
Zdaniem Federalnej Służby Nadzoru Komunikacji Rosji (Roskomnadzor) regulującej działanie mediów w Rosji, 108 użytkowników Twittera “konsekwentnie łamie obowiązujące w kraju prawo”. Dlatego agencja zwróciła się do władz serwisu internetowego o informacje na temat właścicieli tych kont. Jednak Twitter odmówił zdradzenia, kto za nimi stoi.
Twitter odmawia
Aleksander Zharow, szef Federalnej Służby Nadzoru Komunikacji Rosji potwierdził, że Twitter nie chce ujawnić kim są właściciele wspomnianych kont. - Powstaje pytanie, czy takie stanowisko spółki działającej na terytorium Rosji jest dopuszczalne - powiedział Zharow. Natomiast władze Twittera poinformowały, że strona rosyjska w okresie od lipca do grudnia 2014 roku żądała usunięcia niektórych wpisów aż 91 razy. Więcej podobnych “próśb” zgłosiła tylko Turcja, której władzom zdarzało się nawet całkowicie zablokować działanie serwisu społecznościowego.
Kontrola internetu
Według informacji agencji Reuters Twitter spełnił zaledwie 13 proc. rosyjskich próśb o usunięcie konkretnych treści. Jednak żaden z wykasowanych wpisów nie należał wg tego mikrobloga do opozycjonistów krytykujących Kreml. Władze w Moskwie zaostrzyły kontrole internetowej działalności opozycjonistów po masowych protestach przeciwko Władimirowi Putinowi, do których doszło w 2011 roku.
Autor: msz//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl | Mateusz Gołąb