Zaskakujące dane z Turcji. "Niebezpieczny rozpęd"

Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz ekonomistów pytanych przez agencję Reutera, przewidywał, że wzrost cen w Turcji w lutym br. sięgnie 65,7 proc. rok do roku. Jeszcze przed publikacją danych, minister finansów Mehmet Simsek mówił w rozmowie z BloombergHT, że roczna inflacja pozostanie wysoka w nadchodzących miesiącach ze względu na efekt bazy i opóźniony wpływ podwyżek stóp procentowych. Zapewnił jednak, że inflacja zacznie hamować w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

"Inflacja nad Bosforem w lutym przyspieszyła z 64,9 do 67,1 proc. r/r. Dynamika CPI podniosła się czwarty raz z rzędu i osiągnęła pułap nienotowany od piętnastu miesięcy. W porównaniu ze styczniem ceny konsumenckie podniosły się o 4,5 proc. Miesięczna dynamika wskaźnika obniżyła się wprawdzie z 6,7 proc. notowanych w styczniu. W tym roku presja inflacyjna ponownie nabiera niebezpiecznego rozpędu" - podkreślił w komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.

Zwrócił uwagę, że "poniedziałkowe odczyty wypadły wyraźnie powyżej oczekiwań potwierdzając, że pomimo ubiegłorocznego zwrotu w kierunku rynkowych reform, opanowanie inflacyjnej hydry po dwóch dekadach nieodpowiedzialnej polityki będzie ekstremalnie trudnym zadaniem".

Agencja Reutera przypomniała, że turecki bank centralny podniósł stopy procentowe łącznie o 3650 punktów bazowych od czerwca 2023 roku. Obecnie wstrzymano cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Przedstawiciele banku centralnego oceniają, że obecna stopa procentowa - na poziomie 45 proc. - jest wystarczająca do obniżenia inflacji.

"Stopy procentowe w Turcji osiągnęły w styczniu docelowy poziom 45 proc. Łączna skala podwyżek od wyborów prezydenckich z maja 2023 r. stanowiących cezurę w polityce pieniężnej to aż 36,5 pkt proc. Nowo mianowany prezes banku centralnego Fatih Karakan straszy wprawdzie, że pogorszenie się perspektyw inflacji może wymusić wznowienie zacieśniania, ale rynek nie wierzy w taki scenariusz" - wskazał Sawicki.

Analityk przytoczył przy tym prognozy tureckiego banku centralnego, z których wynika, że wzrost cen w maju zbliży się do 75 proc. rok do roku. a przed końcem 2024 roku wyhamuje do 36 proc. rok do roku.