Po tym jak wprowadzono płatną możliwość podejrzenia, komu użytkownik się spodobał, aplikacja randkowa Tinder stała się najlepiej zarabiającą aplikacją, pobijając rywali na App Store. Do tej pory użytkownicy byli dla siebie "widoczni" tylko, kiedy polubili się nawzajem.
Do tej pory, Tinder polegał na tym, że w chwili, gdy dwie osoby się sobie wzajemnie spodobają, to wtedy mają „parę”, popularnie zwaną także „matchem” i mogą ze sobą porozmawiać. Po dokonaniu opłaty za nową wersje, Tinder pozwoli z góry podejrzeć osoby, które nas polubiły.
Tinder Gold był testowany w Wielkiej Brytanii, Meksyku, Niemczech i Kanadzie i najwyraźniej spodobała się użytkownikom.
Zarabiającemu krocie Tinderowi udało się pobić rywali - podaje BBC.
- Aplikacje randkowe pokazały, że są w stanie wprowadzić wersję premium, a użytkownicy zechcą za nie zapłacić - mówi Jack Kent, analityk. Ale w jego ocenie, żeby odnieść sukces, randkowym programom potrzebne są ogromne rzesze użytkowników.
- Wprowadzając nowe opcje dostępne tylko dla użytkowników premium muszą pokazać, że nie alienują się od pozostałych, a także odpowiednio wypromować produkt - oceniał w rozmowie z BBC.
Autor: ps/gry / Źródło: BBC, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock