Po raz pierwszy w historii Szwajcarii import zagranicznych serów przewyższy eksport serów szwajcarskich. Ta nierównowaga rzuca cień na bogatą tradycję mleczarską kraju - twierdzą szwajcarscy producenci, których cytuje w piątkowym artykule portal SwissInfo.
W lipcu Boris Beuret, prezes stowarzyszenia producentów mleka Swissmilk, wywołał falę zdziwienia, gdy w wywiadzie dla dziennika "Le Temps" ogłosił, że w 2023 r. Szwajcaria będzie importować więcej sera, niż go eksportuje. "Otrzymałem reakcje na tę wiadomość z całego świata. Szwajcarscy emigranci w Las Vegas pisali, że są przerażeni" - przekazał Beuret. Jako jeden z powodów zmian na rynku wymienia się to, że sery z zagranicy są znacznie tańsze niż produkty szwajcarskie.
Spada liczba gospodarstw mlecznych w Szwajcarii
"Kiedy szesnaście lat temu zliberalizowano rynek serów, do naszych sklepów trafiły sery, na przykład z Holandii, które kosztowały o 30 procent mniej. Ich sprzedaż stale rośnie" - powiedział Beuret. "Również szwajcarskie sery można eksportować, jednak międzynarodowa sprzedaż drogich szwajcarskich produktów nie jest zadowalająca dla producentów" - zauważa portal. W dodatku liczba gospodarstw mlecznych w Szwajcarii spada dwukrotnie szybciej niż w innych sektorach rolnictwa. Według raportu Swissmilk z 2022 r. między 1950 a 2022 rokiem liczba ta spadła o 87 proc., ze 138 380 do 17 603. Przy takim tempie do 2095 r. pozostanie jedynie 2 tys. takich gospodarstw. Ta ponura perspektywa podsyca emocje wśród obywateli, ponieważ produkcja mleka jest ściśle związana ze szwajcarską tożsamością narodową. Górzyste terytorium Szwajcarii nie nadaje się do uprawy zbóż na dużą skalę, ale za to "klimat Szwajcarii jest idealny dla pastwisk, które zajmują około 80 proc. wszystkich gruntów rolnych" - zwrócił uwagę Beuret.
Wyższe koszty pracy niż za granicą
Szwajcarscy mleczarze ponoszą również znacznie wyższe koszty produkcji niż ich zagraniczni konkurenci. Gospodarstwa w Szwajcarii są stosunkowo niewielkie, a koszty pracy wyższe w porównaniu z zagranicą. - Produkcja mleka w znacznym stopniu przyczynia się do suwerenności żywnościowej naszego kraju, co było wyraźnie widoczne podczas kryzysu COVID-19 i wojny na Ukrainie. Jednak ten poziom produkcji można utrzymać tylko wtedy, gdy korzystają na tym wszystkie zainteresowane podmioty w łańcuchu dostaw - uważa Monique Perrottet z organizacji Swiss Cheese Marketing. Beuret apeluje do konsumentów o pomoc w poprawie sytuacji mleczarzy. "Indywidualne wybory mają ogromny wpływ na trudną sytuację rolników. Wybierając holenderski ser Edam zamiast szwajcarskiego Gruyere, ludzie muszą wiedzieć, co kupują" - stwierdził. Standardy produkcji mleka w Szwajcarii są uznawane za wyższe niż w innych krajach - wyjaśnia SwissInfo.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock