Prezes Ryanaira, największej linii lotniczej w Europie, kolejny raz ostrzega przed możliwymi problemami w ruchu lotniczym między Wielką Brytanią a Europą po brexicie. Zdaniem Michaela O'Leary'ego utrudnienia dla podróżnych będą nieuchronne, jeżeli do października 2018 roku Londyn i Bruksela nie dojdą do pełnego porozumienia.
O'Leary już kilka razy ostrzegał przed potencjalnymi skutkami braku porozumienia w sprawie brexitu. Podkreślił, że gdy Wielka Brytania przestanie być uczestnikiem unijnego porozumienia o "otwartym niebie", jego miejsce musi zastąpić jakaś nowa umowa. Bez niej przewoźnicy lotniczy nie będą mieli podstawy prawnej do swej działalności.
W rozmowie z Bloombergiem prezes Ryanaira przekonywał, że choć brexit formalnie ma mieć miejsce w marcu 2019 r., szczegóły porozumienia pomiędzy UE a Wielką Brytania muszą być gotowe już jesienią 2018 roku. Linie lotnicze potrzebują bowiem co najmniej kilku miesięcy, by przygotować siatkę połączeń na nowy sezon.
O'Leary nie jest jednak optymistą. Jego zdaniem w najczarniejszym scenariuszu po brexicie zamiast wakacyjnych podróży po Europie Brytyjczykom pozostaną podróże promem do Irlandii oraz wyjazdy do Szkocji. - Jest coraz bardziej prawdopodobne, że w kwietniu 2019 roku nastąpią zakłócenia w ruchu lotniczym - ocenił w rozmowie z agencją Bloomberga.
Szef Ryanaira wskazał, że brak porozumienia w sprawie brexitu może też np. zmusić między innymi British Airways do sprzedaży hiszpańskich linii Iberia i licencji na EasyJet.
Spotkanie z ministrem
O'Leary w ostatnim czasie spotkał się z brytyjskim ministrem transportu Chrisem Graylingiem. Szef Ryanaira po tym spotkaniu ocenił, że minister jest coraz bardziej świadomy potrzeby zawarcia umowy lotniczej przed końcem 2018 roku. Podkreślił, że zawarcie porozumienie nie będzie proste. - Uważamy, że w szczególności francuskie i niemieckie linie lotnicze aktywnie negocjują przeciwko zawarciu sprzyjającej umowy - powiedział Bloombergowi.
Ale niektórzy w branży oceniają, że O'Leary zdecydowanie przesadza z biciem na alarm w sprawie brexitu. Zdaniem Tima Alderslade'a, dyrektora generalnego Airlines UK, reprezentującego przewoźników zarejestrowanych na Wyspach, "loty między Wielką Brytanią i Europą będą chronione, ponieważ płynące z tego korzyści dla konsumentów i firm całej Europy są bardzo istotne".
Totis Kotsonis, partner w międzynarodowej firmie prawniczej Eversheds Sutherland, choć przyznaje, że O'Leary ma rację, wskazując, że istnieje ryzyko zakłócenia podróży między Wielką Brytanią i Unią, to uważa, że możliwe jest jednak przyjęcie przejściowego porozumienia, które pozwoli na uniknięcie problemów.
Negocjacje trwają
Wielka Brytania rozpoczęła procedurę wyjścia z UE w marcu tego roku i powinna opuścić Wspólnotę do końca marca 2019 roku.
Szef Ryanaira był jednym z największych przeciwników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Autor: mb / Źródło: Reuters, Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock