Perfumy pod kluczem. Popularna sieć drogerii walczy ze złodziejami

Sephora, jedna z najbardziej popularnych sklepów kosmetycznych, przekazała CNN, że zastąpiła pełnowymiarowe butelki perfum na półkach sklepowych małymi testerami zapachów.

Wyjaśniła, że wcześniej klienci mogli użyć testerów, ale później z tej samej półki sięgnąć po nieotwarte pudełko zapachu w regularnym rozmiarze i przejść do kasy. Firma stwierdziła jednak, że wzrost przestępczości zmusił ją do zmiany tej strategii.

"Aby zminimalizować ryzyko kradzieży i zapewnić naszym klientom spokojne zakupy, zwiększyliśmy obecność we wszystkich sklepach tak zwanych śledczych do spraw zapobiegania stratom. Z ostrożności, Sephora udostepnia tylko testery zapachów w sklepach" – czytamy w komunikacie wysłanym do CNN.

Imperium kosmetyczne wdrożyło nowy system w lipcu i sierpniu we wszystkich sklepach w Stanach Zjednoczonych. Jednak zauważono, że testery również stały się celem kradzieży.

- Nie jestem zaskoczony, że tak się dzieje - ocenił Mark Skertic, ekspert ds. przestępczości i dyrektor zarządzający w K2 Integrity. - Perfumy z tak zwanej wyższej półki, które sprzedaje Sephora, są przedmiotem kradzieży, ponieważ istnieje na nie popyt, można je szybko odsprzedać – dodał.

Klienci mogą coraz częściej zauważyć, że w sklepowych szafkach zamykane są różne towary: pasty do zębów, dezodoranty, szampony, witaminy, kosmetyki, a nawet bielizna.

Jak wytłumaczył CNN, dzieje się tak, bo sprzedawcy detaliczni biją na alarm w związku z eskalacją kradzieży sklepowych.

Czytaj też: Gwałtowne pogorszenie statystyk kradzieży. "Oczywiście, że inflacja nie jest tutaj obojętna"