Serwis zauważył, że spadek dochodów budżetu z wpłat firm petrochemicznych przyspiesza: od stycznia do maja dochody te skurczyły się o 14 proc. (w ujęciu rok do roku), w lipcu - o 18 proc., a w sierpniu - 20 proc.
Sankcje uderzają w rosyjskie wpływy
Kreml uważa, że zaostrzenie sankcji USA, które dotknęły w ostatnich tygodniach koncerny Rosnieft i Łukoil, nieuchronnie stworzy nowe problemy dla rosyjskiego budżetu - informowała pod koniec października agencja Bloomberga. Te największe rosyjskie firmy naftowe odpowiadają za połowę eksportu z kraju, czyli 2,2 mln baryłek ropy dziennie. Gdy doda się do nich dwa inne wielkie koncerny, które już wcześniej trafiły na listy sankcyjne - Surgutnieftiegaz i Gazprom Nieft - okaże się, że 70 proc. ropy eksportowanej za granicę podlega amerykańskim sankcjom.
Początkowo rząd Rosji zaplanował wpływy z ropy i gazu sięgające 10,94 bln rubli, jednak spadające ceny ropy i ruchy na rynku walutowym wymusiły korektę tych prognoz. Obecnie ministerstwo finansów przewiduje spadek dochodów z energii o prawie 22 proc. i nie przewiduje znaczącego wzrostu w ciągu najbliższych trzech lat.
Rosja broni się przed spadającymi wpływami
Zgodnie z projektem budżetu, skarb państwa zbierze w przyszłym roku 8,9 bln rubli z podatków od ropy naftowej i gazu. Stanowi to spadek o 20 proc. w stosunku do roku 2024. W kolejnych latach spadek będzie mniejszy: 19 proc. w 2027 r. i 13 proc. rok później.
Ponieważ deficyt budżetowy ma w tym roku wynieść 5,7 bln rubli, władze chcą podwyższyć podatek VAT do 22 proc., podnieść podatki małym przedsiębiorstwom i zaciągnąć 12 bln rubli kredytów - przekazał Moscow Times.
Autorka/Autor: /ams
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański