Zmiana nazwy CPK? Minister komentuje

Wizualizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego
Klimczak o zmianie nazwy CPK
Źródło: TVN24
Port lotniczy i cały projekt powinny inaczej się nazywać - stwierdził w czwartek na antenie TVN24 w programie "Rozmowa Piaseckiego" minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Jak mówił, po zmianie rządu "parametry tego projektu zostały poprawione, zmienione". - Ten projekt jest lepszy, nowocześniejszy - dodał.

Pod koniec października WP podała, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi - tuż przed utratą władzy przez PiS w grudniu 2023 r. - wydało zgodę na sprzedaż 160-hektarowej działki wiceprezesowi prywatnej firmy - spółki Dawtona. Do sprzedaży doszło mimo sprzeciwu władz Centralnego Portu Komunikacyjnego, dla budowy którego działka była kluczowa, ponieważ przez ten grunt - w Zabłotni pod Grodziskiem Mazowieckim - ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do CPK.

Zmiana nazwy CPK?

Szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak został zapytany w czwartek w TVN24 w programie "Rozmowa Piaseckiego", czy w związku z aferą nazwa inwestycji ulegnie zmianie.

- Port lotniczy i projekt powinny inaczej się nazywać - stwierdził szef MI. Wyjaśnił, że "parametry tego projektu zostały poprawione, zmienione. - Ten projekt jest lepszy, nowocześniejszy - dodał. Jako przykład podał Koleje Dużych Prędkości (KDP), w przypadku których planowaną wcześniej prędkość 250 kilometrów na godzinę zmieniono na 320 kilometry na godzinę.

Zapytany o propozycję nowej nazwy odpowiedział, że na tym etapie nie może jej zdradzić. Dopytany, wyjawił jednak, że jest już pomysł na nią. - Myślę, że w nieodległym czasie będziemy mogli porozmawiać na temat szczegółów nazwy tego lotniska, nazwy tego projektu - powiedział.

Porozumienie w sprawie odkupu działki

W środę poinformowano, że KOWR i wiceprezes Dawtony Piotr Wielgomas uzgodnili warunki zwrotnego przeniesienia prawa własności nieruchomości w Zabłotni na Skarb Państwa.

- Na pewno pomogła presja medialna - przyznał w TVN24 Dariusz Klimczak. - Te metody, które stosowali urzędnicy, nie były skuteczne. Sprawa nabrała dynamiki, kiedy stworzyła się wielka presja medialna - dodał.

Zaznaczył jednak, że przede wszystkim "nie powinno być zgody na jej sprzedaż" przez rząd PiS.

"Nie mam powodów, żeby twierdzić, że pan Henryk Smolarz powinien odejść"

Klimczak został również zapytany, czy Henryk Smolarz, obecny szef KOWR, powinien stracić stanowisko. - To oceni Ministerstwo Rolnictwa, które przeanalizuje wyniki kontroli – stwierdził minister infrastruktury.

- Nie mam powodów, żeby twierdzić, że pan Henryk Smolarz powinien odejść - dodał.

Dariusz Klimczak mówił w TVN24, że to Smolarz "odzyskał tę działkę, to on wyjaśnia tę sprawę". - Natomiast jest jeszcze kontrola, która wyjaśni w szczegółach tę sprawę – stwierdził.

Zapytany, czy dobrym rozwiązaniem jest łączenie przez Smolarza funkcji szefa KOWR z funkcją posła (PSL, partii, której wiceprezesem jest Dariusz Klimczak), stwierdził, że "na pewno łatwiej by miał, gdyby pełnił jedną funkcję lub drugą".

W środę 29 października WP napisała w tekście, że "KOWR aż do kwietnia 2024 r. okłamywał Centralny Port Komunikacyjny w sprawie 160-hektarowej działki strategicznej dla budowy nowego lotniska. A potem lekceważył pisma w tej sprawie". Portal wyjaśnia, że działka została sprzedana przez KOWR Piotrowi Wielgomasowi 1 grudnia 2023 roku. " 11 grudnia 2023 r. w CPK orientują się, że coś zadziało się z działką, bo w księdze wieczystej pojawiła się wzmianka oznaczająca, że wkrótce może pojawić się wpis zmieniający własność nieruchomości. Przedstawiciele CPK żądają od KOWR wyjaśnień" - napisał portal.

Jednak, jak wskazano, po wielu wymijających odpowiedziach "dopiero 5 kwietnia 2024 r. KOWR po raz pierwszy oficjalnie przyznaje, że tę działkę sprzedał".

Smolarz pytany na antenie TVN24 o te ustalenia powiedział, że "całą sprawę prowadzi terytorialnie odpowiedzialny oddział, w tym przypadku oddział warszawski". Nawet jak pismo do nas było kierowane, było przesyłane do oddziału warszawskiego - stwierdził szef generalny KOWR. - Chcę również powiedzieć, że w tym czasie odbyło się kilka, bodajże cztery spotkania z przedstawicielami CPK, na których byli informowani o przebiegu tych wydarzeń - powiedział.

Jak informowaliśmy we wtorek, kilkoro pracowników na kierowniczych stanowiskach w KOWR zostało w ostatnim czasie zdymisjonowanych. Reporterka TVN24 Agata Adamek dotarła do listy w tej sprawie. Wiceminister rolnictwa Adam Nowak w rozmowie z TVN24 mówił o tym, czy można spodziewać się kolejnych odwołań.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: