Inwazja Rosji na Ukrainę trwa. USA ogłosiły w czwartek nałożenie sankcji na 48 rosyjskich firm zbrojeniowych oraz 328 deputowanych Dumy Państwowej. Na liście jest też między innymi German Gref, szef Sberbanku, czyli największego banku Rosji.
Według Departamentu Skarbu USA, dzisiejsze działania, zakładające odcięcie 48 firm zbrojeniowych od zachodnich zasobów technologicznych i finansowych, będą miały głęboki i długotrwały wpływ na rosyjski przemysł obronny i łańcuch dostaw. Na liście są m.in. firmy: Tactical Missiles Corporation (KTRV) i powiązane z nią spółki, High Precision Systems, NPK Tekhmash OAO, Russian Helicopters oraz Kronshtadt.
Sankcje dotyczą także 328 deputowanych niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej. Jak przypomniano, członkowie rosyjskiej Dumy wspierali Kreml w działaniach zmierzających do naruszenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, w tym poprzez traktaty uznające niepodległość samozwańczych "republik ludowych" we wschodniej Ukrainie - znanych jako tak zwana Doniecka Republika Ludowa i tak zwana Ługańska Republika Ludowa.
Na liście osób objętych sankcjami znalazł się również German Gref, szef Sberbanku i - jak zwrócono uwagę w komunikacie - bliski współpracownik Władimira Putina. Departament zwrócił uwagę, że Gref jest doradcą Putina od lat 90. W tym czasie zajmował różne, coraz wyższe stanowiska, m.in. w biurze mera Sankt Petersburga. W latach 2000-2007 był ministrem rozwoju gospodarczego.
"Stany Zjednoczone, wraz z naszymi partnerami i sojusznikami uderzają w samo serce rosyjskich możliwości finansowania i prowadzenia działań wojennych oraz okrucieństw przeciwko Ukrainie" - powiedziała, cytowana w komunikacie, sekretarz skarbu Janet L. Yellen, wzywając osoby z otoczenia Putina do zaprzestania i potępienia "tej krwawej wojny".
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Biznes